05-06-2006, 13:26
lore >>>
Pytałeś już o to (https://ngt.pl/thread-3492.html&page=2). Mam nadzieję że ktoś Ci odpowie na pyt. nr 1.
Wracam do nr 2.
W moim przypadku wydaje mi się że problem wynikł ze zbyt mocnego zesznurowania, szczególnie na podbiciu. Nie znajduję innej przyczyny - buty oglądnąłem (język) i chodziłem w nich w miniony weekend. Zero problemów (nowych jeszcze nie testowałem). Dodatkowo ortopeda u którego byłem wcześniej znalazł minimalne płaskostopie poprzeczne, co wg niego też mogło być przyczyną jednostronnego przeciążenia wiązadeł. Jesli masz dobrze dobrane (rozchodzone ?) buty, to spróbuj odpuścić kilkanaście dni, masować, ćwiczyć staw/stopę i następnie wiązać luźniej górę buta przy podejściu. Wkładki nie polecam Ci; zakładam że Twój but jest prawidłowo uszyty. Polecam natomiast ortopedę :-).
-------------------------------------------
smog wawelski - jutro na Mamry :-)
Pytałeś już o to (https://ngt.pl/thread-3492.html&page=2). Mam nadzieję że ktoś Ci odpowie na pyt. nr 1.
Wracam do nr 2.
W moim przypadku wydaje mi się że problem wynikł ze zbyt mocnego zesznurowania, szczególnie na podbiciu. Nie znajduję innej przyczyny - buty oglądnąłem (język) i chodziłem w nich w miniony weekend. Zero problemów (nowych jeszcze nie testowałem). Dodatkowo ortopeda u którego byłem wcześniej znalazł minimalne płaskostopie poprzeczne, co wg niego też mogło być przyczyną jednostronnego przeciążenia wiązadeł. Jesli masz dobrze dobrane (rozchodzone ?) buty, to spróbuj odpuścić kilkanaście dni, masować, ćwiczyć staw/stopę i następnie wiązać luźniej górę buta przy podejściu. Wkładki nie polecam Ci; zakładam że Twój but jest prawidłowo uszyty. Polecam natomiast ortopedę :-).
-------------------------------------------
smog wawelski - jutro na Mamry :-)