02-02-2006, 12:03
Witam wszystkich,
od kilku dni przeglądam forum pod kątem znalezienia informacji na temat obuwia klasy B/C - głównie łażenie (okres wiosna-jesień) po Tatrach, ale także Bieszczady, Sudety itp. . Przez ponad 10 lat musiałem obyć się bez tej formy wypoczynku - i teraz przypatrując się ofercie producentów obuwia zauważam, że technika poszła ostro do przodu :). Przez chwilę wydawało mi się, że już wszystko poukładałem w swojej głowie i wiem czego chcę, ale niestety... były to tylko złudzenia - a wszystko to za sprawą lektury wątku dotyczącego ''wyższości'' membran nad tradycyjnymi rozwiązaniami. Pozostało mi jedynie przekonanie, że powinny to być buty Meindla.
Pierwotnie chciałem wejść w nowe technoliogie i stać się posiadaczem AR5.0, ale informacje o bezużyteczności butów z uszkodzoną membraną (w przypadku zaistnienia takiego uszkodzenia) skłoniły mnie do ponownego przemyślenia tej decyzji. Z doświadczenia wiem, że w przypadku dobrych butów ze skóry w zasadzie jedynym istotnym elementem wpływającym na ich przydatność jest stan podeszwy i szyć.
Wydając grubą kasę chcę mieć pewność, że kupione buty będą mi dobrze służyć przez kilka lat. Dlatego też moja uwagę zwócił model Engadin.
W związku z powyższym uprzejma prośba do użytkowników tego obuwia (Engadin) o podzielenie się uwagami, ze zwróceniem szczególnej uwagi na aspekt pocenia się stóp podczas letnich wędrówek i przyczepność podeszwy oraz jej podatność na ścieranie.
Pozdrawiam,
od kilku dni przeglądam forum pod kątem znalezienia informacji na temat obuwia klasy B/C - głównie łażenie (okres wiosna-jesień) po Tatrach, ale także Bieszczady, Sudety itp. . Przez ponad 10 lat musiałem obyć się bez tej formy wypoczynku - i teraz przypatrując się ofercie producentów obuwia zauważam, że technika poszła ostro do przodu :). Przez chwilę wydawało mi się, że już wszystko poukładałem w swojej głowie i wiem czego chcę, ale niestety... były to tylko złudzenia - a wszystko to za sprawą lektury wątku dotyczącego ''wyższości'' membran nad tradycyjnymi rozwiązaniami. Pozostało mi jedynie przekonanie, że powinny to być buty Meindla.
Pierwotnie chciałem wejść w nowe technoliogie i stać się posiadaczem AR5.0, ale informacje o bezużyteczności butów z uszkodzoną membraną (w przypadku zaistnienia takiego uszkodzenia) skłoniły mnie do ponownego przemyślenia tej decyzji. Z doświadczenia wiem, że w przypadku dobrych butów ze skóry w zasadzie jedynym istotnym elementem wpływającym na ich przydatność jest stan podeszwy i szyć.
Wydając grubą kasę chcę mieć pewność, że kupione buty będą mi dobrze służyć przez kilka lat. Dlatego też moja uwagę zwócił model Engadin.
W związku z powyższym uprzejma prośba do użytkowników tego obuwia (Engadin) o podzielenie się uwagami, ze zwróceniem szczególnej uwagi na aspekt pocenia się stóp podczas letnich wędrówek i przyczepność podeszwy oraz jej podatność na ścieranie.
Pozdrawiam,