20-12-2012, 10:02
Dla konserwatystów softshell jest bez membrany, ale zimą to dosc kiepsko sie sprawdza (przynajmniej u mnie), dlatego do tej pory zawsze zima chodzilem w ''pseudosoftshellu'' czyli w windstoperze - takim grubszym z polarkowym wykonczeniem. Podczas marszu z plecakiem nawet w najwieksze mrozy nigdy nie musialem zakladac dodatkowych polarów, nigdy nic nie przewiewało nawet w najwieksze wichury. Z kolei latem taka kurtka jest za ciepla, wtedy górą są prawdziwe softy bezmembranowe. Niestety nigdy nie bedzie tak, ze kupisz jedną kurtke, które sprawdzi sie zawsze i w każdych warunkach.