19-03-2012, 17:17
Moim podstawowym ubiorem na rower jest wiatrowka, wspomniana tu Montane Velo - pertex microlight z panelami z pod pachami z bardziej oddychajacej tkaniny. Gdy temperatura spada ponizej +5C wtedy zmieniam na cienki windstopper - Nike ACG Wind*, windstopper softshell z panelami rozciagliwymi z tylu i pod pachami. Problemem w wiatrowce jest zupelny brak izolacji, na gole cialo ten ciuch jest ochydny - zwlaszcza spocone. W nizszych temperaturach, trzeba zalozyc cieplejsze warstwy, ktore mnie gotuja. W cienszych warstwach mam poczucie skostnialego wychlodzenia z przodu i na rekach. Windstopper trzyma wiatr ciut lepiej i ma ten milimetr izolacji. Moze to kwestia psychiczna ale pomaga. Da sie przewiac wiatrowke i da sie przewiac windstopper (przynajmniej wersje Softshell) - ale to juz w warunkach, w ktorych na rower bym sie nie wypuscil.
Ogolnie wiatrowka jest bardziej uniwersalna, uzywam jej tez w gorach, nawet na wydmuchanej wiatrem plazy, ale nie wiem jak sobie by poradzila z temp powyzej 25C, bo z takimi sie nie spotykam. Jedynie przy wspinaczce zarzucilem wiatrowke na rzecz windstoppera, a to tylko ze wzgledu na rozciagliwosc mojego najczaka. Gdyby ktos mi zaproponowal rozciagliwa wiatrowke, to bym windstopper zupelnie zarzucil.
Co do koszulki pod spod, to dla mnie to drugorzedna sprawa. Nosze to, co akurat zaloze. Nie jestem jednak wyczynowcem - na pewno lepszy transport wilgoci maja roznorakie obcisle baselayery.
Moja odpowiedz na pytanie co lepsze na rower - zdecydowanie wiatrowka.
* nie jestem na 100procent pewny nazwy modelu tego najczaka, nigdzie go juz nie ma :(
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia
Ogolnie wiatrowka jest bardziej uniwersalna, uzywam jej tez w gorach, nawet na wydmuchanej wiatrem plazy, ale nie wiem jak sobie by poradzila z temp powyzej 25C, bo z takimi sie nie spotykam. Jedynie przy wspinaczce zarzucilem wiatrowke na rzecz windstoppera, a to tylko ze wzgledu na rozciagliwosc mojego najczaka. Gdyby ktos mi zaproponowal rozciagliwa wiatrowke, to bym windstopper zupelnie zarzucil.
Co do koszulki pod spod, to dla mnie to drugorzedna sprawa. Nosze to, co akurat zaloze. Nie jestem jednak wyczynowcem - na pewno lepszy transport wilgoci maja roznorakie obcisle baselayery.
Moja odpowiedz na pytanie co lepsze na rower - zdecydowanie wiatrowka.
* nie jestem na 100procent pewny nazwy modelu tego najczaka, nigdzie go juz nie ma :(
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia