14-08-2011, 08:17
Mi w polskie góry świetnie sprawdza się windshirt, a w zasadzie dwa. Podstawowy zstaw wystarczający marszowo na 90% warunków to power dry z długim rękawem (lub golfik w podobnej gramaturze) + cieńki polar (decathlonowy lub maldenowa setka) i windshirt.
Dość rzadko pod wiatrówką lądują dwa cieńkie polary lub dwusetka - na na prawdę duże mrozy.
Dodatkowo puchówka, lub waciak z thermolite na postoje i paclite jeśli pada deszcz z śniegiem lub jest zawieja czy zamieć.
Na początku pisałem o dwóch wiatrówkach ponieważ warto mieć jedną lżejszą zakładają na bieliznę i polar (u mnie to biegowa wiatrówka z decathlonu, bez kaptura z siatczkowymi wstawkami pod pachami z lekko dopasowanym krojem) na którą w razie ochłodzenia można bez jej zdejmowania wrzucić kolejny polar i drugą wiatrówkę, lub wiatrówkę bez wentylacji i z kapturem czasem porządnie zaimpregnowaną kiedy ma być mokro. Zysk jest taki, że nie wyziębiamy siebie jeśli byśmy mysieli się przebierać na wietrze + później nie mamy kłopotów z zakładaniem kiedyś mokrej a wtedy już zamarzniętej wiatrówki ;)
Dodatkowo jeśli postojowo mamy też np polar 200 + wiatrówkę (tu oczywiście jakąś obszerniejszą) to cały zesta nam elegancko wysycha podczas gdy po założeniu puchówki która nie jest tak paroprzepuszczalna jak polar-pertex czy nie daj boże membrany trochę się kisimy w ciepłym ale jednak mokrym ubraniu.
W tej chwili mimo posiadania puchówki i waciaka kombinuję z przerobieniam starego polara 300 na swoistą belay jacket w typie Buffalo właśnie z powodu powyższych przyczyn
-------------------------------------------
n
Dość rzadko pod wiatrówką lądują dwa cieńkie polary lub dwusetka - na na prawdę duże mrozy.
Dodatkowo puchówka, lub waciak z thermolite na postoje i paclite jeśli pada deszcz z śniegiem lub jest zawieja czy zamieć.
Na początku pisałem o dwóch wiatrówkach ponieważ warto mieć jedną lżejszą zakładają na bieliznę i polar (u mnie to biegowa wiatrówka z decathlonu, bez kaptura z siatczkowymi wstawkami pod pachami z lekko dopasowanym krojem) na którą w razie ochłodzenia można bez jej zdejmowania wrzucić kolejny polar i drugą wiatrówkę, lub wiatrówkę bez wentylacji i z kapturem czasem porządnie zaimpregnowaną kiedy ma być mokro. Zysk jest taki, że nie wyziębiamy siebie jeśli byśmy mysieli się przebierać na wietrze + później nie mamy kłopotów z zakładaniem kiedyś mokrej a wtedy już zamarzniętej wiatrówki ;)
Dodatkowo jeśli postojowo mamy też np polar 200 + wiatrówkę (tu oczywiście jakąś obszerniejszą) to cały zesta nam elegancko wysycha podczas gdy po założeniu puchówki która nie jest tak paroprzepuszczalna jak polar-pertex czy nie daj boże membrany trochę się kisimy w ciepłym ale jednak mokrym ubraniu.
W tej chwili mimo posiadania puchówki i waciaka kombinuję z przerobieniam starego polara 300 na swoistą belay jacket w typie Buffalo właśnie z powodu powyższych przyczyn
-------------------------------------------
n