31-07-2007, 13:37
Mnie, subiektywnie, w praktyce bardziej pasuje teza sasq-a. Dopóki się nie sprawdzi na własnym grzbiecie można mieć różne obiekcje na temat różnych produktów i koncepcji ubioru. Mnie góry i kajaki nauczyły jednego - i mniej wilgoci masz na grzbiecie, tym lepiej. Nie chłód jest najgorszy, a wilgoć. Ona znacznie przyspiesza wychłodzenie przez efekt parowania oraz różnicę ciepła właściwego cieczy i gazów.
-------------------------------------------
raffi
-------------------------------------------
raffi