19-04-2006, 07:29
Zegarek / wib, nie mam co prawda SShella Montano, ale od niedawna mam Extreme z Windtechu, krój raczej ten sam, coś tam o kroju mogę już napisać:
1) Kaptur. Właściwie to kominiarka ;-) Początkowo nie podobał mi się (wszyty na stałe ściągacz z przodu, nawet go przerabiać chciałem ;-), ale po pierwszym wietrznym dniu baaaardzo się do niego przekonałem, bardzo szczelnie zakrywa twarz przy podmuchach z przodu, co ważne (dla mnie przynajmniej), zakrywa szczelnie uszy. Ale przyszyty na stałe kaptur trzeba lubić. Gdybym szukał kurtki raczej na miasto, poszukałbym czegoś z kapturem odpinanym. Ale w teren kaptur Montano jest naprawdę bardzo dobry.
2) Bardzo fajne kieszenie, do tych dużych wchodzą po 2 browce w butelkach i jeszcze jest dość spory luz ;-) Mała to raczej na drobne lub telefon.
3) Wywietrzniki pod pachami są ok, chociaż jeśli idziesz z plecakiem trzeba się czasami trochę przy nich nagimnastykować.
4) Wszystkie zamki YKK, nie ma problemów.
5) Przemyślane wzmocnienia. Na szelki plecaka są nie za duże nie za małe. Na przedramionach przydały mi się ostatnio bardzo kiedy przedzierałem się przez jakieś zarośla.
6) Bardzo dobrze sprawdza się na rowerze. Przy zjazdach kaptur dobrze chroni (właściwie wystają spod niego jedynie oczy i nos), wstawki z elastycznego materiału na dłonie powodują, że z przodu na rękawach również jest bardzo szczelna.
7) Mi wchodzi pod spód polar100, ale IMHO to kwestia ''wstrzelenia się'' w odpowiedni rozmiar. Mi się udało.
8) Mam czarną, ale przynajmniej miałem wybór ;-)
Teraz lekkie niedociągnięcia:
1) Nie wiem jak w SShellach, ale w wersji Windtech przednie kieszenie od wewnątrz są z jakiegoś polarowego cienkiego materiału (z jednej strony coś jakby polarek z drugiej strony gładko). Ja chyba wolałbym siatkę (chociaż z drugiej strony mogłaby nie być aż tak mocna / trwała... materiał zastosowany w tym miejscu w bluzie wygląda solidnie).
2) Dolna regulacja. Wystarczyłoby w pętelkę za stoperem wstawić koralik i już byłoby lepiej. Bez tego szczegółu trzeba się przy regulacji trochę napocić.
Narazie tyle. Pozdrawiam!
1) Kaptur. Właściwie to kominiarka ;-) Początkowo nie podobał mi się (wszyty na stałe ściągacz z przodu, nawet go przerabiać chciałem ;-), ale po pierwszym wietrznym dniu baaaardzo się do niego przekonałem, bardzo szczelnie zakrywa twarz przy podmuchach z przodu, co ważne (dla mnie przynajmniej), zakrywa szczelnie uszy. Ale przyszyty na stałe kaptur trzeba lubić. Gdybym szukał kurtki raczej na miasto, poszukałbym czegoś z kapturem odpinanym. Ale w teren kaptur Montano jest naprawdę bardzo dobry.
2) Bardzo fajne kieszenie, do tych dużych wchodzą po 2 browce w butelkach i jeszcze jest dość spory luz ;-) Mała to raczej na drobne lub telefon.
3) Wywietrzniki pod pachami są ok, chociaż jeśli idziesz z plecakiem trzeba się czasami trochę przy nich nagimnastykować.
4) Wszystkie zamki YKK, nie ma problemów.
5) Przemyślane wzmocnienia. Na szelki plecaka są nie za duże nie za małe. Na przedramionach przydały mi się ostatnio bardzo kiedy przedzierałem się przez jakieś zarośla.
6) Bardzo dobrze sprawdza się na rowerze. Przy zjazdach kaptur dobrze chroni (właściwie wystają spod niego jedynie oczy i nos), wstawki z elastycznego materiału na dłonie powodują, że z przodu na rękawach również jest bardzo szczelna.
7) Mi wchodzi pod spód polar100, ale IMHO to kwestia ''wstrzelenia się'' w odpowiedni rozmiar. Mi się udało.
8) Mam czarną, ale przynajmniej miałem wybór ;-)
Teraz lekkie niedociągnięcia:
1) Nie wiem jak w SShellach, ale w wersji Windtech przednie kieszenie od wewnątrz są z jakiegoś polarowego cienkiego materiału (z jednej strony coś jakby polarek z drugiej strony gładko). Ja chyba wolałbym siatkę (chociaż z drugiej strony mogłaby nie być aż tak mocna / trwała... materiał zastosowany w tym miejscu w bluzie wygląda solidnie).
2) Dolna regulacja. Wystarczyłoby w pętelkę za stoperem wstawić koralik i już byłoby lepiej. Bez tego szczegółu trzeba się przy regulacji trochę napocić.
Narazie tyle. Pozdrawiam!