05-03-2006, 01:33
Wydra/Vader/Dzik
W sparwie definicji podróbki.
Najbliższy prawdy był chyba Vader'' ze nie jest to produkt danej firmy i tyle''
Wiem, że w polsce nieznajomość procedur prawnych to norma, i dla wszytkich sam fakt, że kogoś zatrzymali jest równy temu że jest winny, ale to nie jest takie proste. Problem jest głęboki i zmagają się z nim sądy i Angielskie i Francuskie i Amerykańskie i opinie i werdyktów są niejednoznaczne, no ale polak to urodzony sędzia.
Dwa werdykty i przypadki.
Pierwszy sprzed jakiś 10 lat. Firma Levis i jej jeansy. Spodnie produkowane w jednej fabryce w Turcji, po uszyciu te same spodnie rozsyłane do różnych regionów (Europa Zachodnia/ rynek Europy środkowej/ USA itd) w sklepach firmowych mają różne ceny. Różnice dochodzą do trzykrotności. Ktoś oczywiście wykorzystując różnicę cen kupuje w Polsce i Rosji i sprzedaje w Angli. Levis ryzykuje i oskarżą o sprzedaż fałszywek. Sprawa trafia do sądu i po czterech latach Angielski sąd wydaje bezprecedensowy werdykt - Facet sprzedaje podróbki !!!! mimo, że kupuje w innej częsci świata w firmowym sklepie oryginalny produkt :-)
Druga sprawa - Cztery lata temu sąd w USA rozpatruje sparwę podobną i całkowicie rózną zarazem. Strona pozwana zamawia produkty produkowane według tego samego wzorca w tej samej fabryce w Chinach, z takich samych materiałów. W innej firmie na terenie USA wykonują hafty i sprzedają jako oryginały. Sprawa trafia do sądu i pada zupełnie inny werdykt, strona pozwana nie sfałszowała produktu, albowiem obie strony produkt zlecały do wykonania w tej samej Chińskiej firmie, według tego samego wzorca i z tych samych materiałów, a więc produkty są identyczne, ale sfałszował zastrzeżone znaki towarowe i logo firmy. Czyli na nasze, sam produkt jest oryginalny, ale metki hafty itp już są sfałszowane.
Jak widać sprawy nie są ani proste ani jednoznaczne.
I teraz panie Wydra, jak możesz tak kategorycznie wydawać werdykt, tylko na podstwie zdjęcia i opisu co do autentyczności czy też nie danego produktu. Jak możesz na podstawie opisu stwierdzać czy to cerata czy membrana, i wydawać opinie o jakości, skoro najlepszy nawet znawca na podstwie opisu takiego werdyktu nie wyda a co najwyżej określi właśnie procentowo swe przypuszczenia?.
Właśnie twoja opinia z racji, że jak sam piszesz zostałeś nabity w butelkę, jest nieobiektywna bo wyrażona pod wpływem emocji. Pomijam już to, że coś cytujesz a nie rozumiesz co było napisane. Pisałeś do mnie ''Spływanie jak po kaczce? Spokojnie, nie widziałeś jak to spływa, czytasz tylko opis. Atanor: jak długo schnął materiał po teście? Jeśli jest impregnowany to powinien wyschnąć szybko. Mój drogi, jeśli spływało po nim jak po kaczce to znaczy że woda się na nim perliła jak rosa a nie wsiąkała i wogóle nie musiał schnąć. Widziałeś kiedyś kaczkę której nasiąkły wodą pióra :-)
-------------------------------------------
GG 1675458
W sparwie definicji podróbki.
Najbliższy prawdy był chyba Vader'' ze nie jest to produkt danej firmy i tyle''
Wiem, że w polsce nieznajomość procedur prawnych to norma, i dla wszytkich sam fakt, że kogoś zatrzymali jest równy temu że jest winny, ale to nie jest takie proste. Problem jest głęboki i zmagają się z nim sądy i Angielskie i Francuskie i Amerykańskie i opinie i werdyktów są niejednoznaczne, no ale polak to urodzony sędzia.
Dwa werdykty i przypadki.
Pierwszy sprzed jakiś 10 lat. Firma Levis i jej jeansy. Spodnie produkowane w jednej fabryce w Turcji, po uszyciu te same spodnie rozsyłane do różnych regionów (Europa Zachodnia/ rynek Europy środkowej/ USA itd) w sklepach firmowych mają różne ceny. Różnice dochodzą do trzykrotności. Ktoś oczywiście wykorzystując różnicę cen kupuje w Polsce i Rosji i sprzedaje w Angli. Levis ryzykuje i oskarżą o sprzedaż fałszywek. Sprawa trafia do sądu i po czterech latach Angielski sąd wydaje bezprecedensowy werdykt - Facet sprzedaje podróbki !!!! mimo, że kupuje w innej częsci świata w firmowym sklepie oryginalny produkt :-)
Druga sprawa - Cztery lata temu sąd w USA rozpatruje sparwę podobną i całkowicie rózną zarazem. Strona pozwana zamawia produkty produkowane według tego samego wzorca w tej samej fabryce w Chinach, z takich samych materiałów. W innej firmie na terenie USA wykonują hafty i sprzedają jako oryginały. Sprawa trafia do sądu i pada zupełnie inny werdykt, strona pozwana nie sfałszowała produktu, albowiem obie strony produkt zlecały do wykonania w tej samej Chińskiej firmie, według tego samego wzorca i z tych samych materiałów, a więc produkty są identyczne, ale sfałszował zastrzeżone znaki towarowe i logo firmy. Czyli na nasze, sam produkt jest oryginalny, ale metki hafty itp już są sfałszowane.
Jak widać sprawy nie są ani proste ani jednoznaczne.
I teraz panie Wydra, jak możesz tak kategorycznie wydawać werdykt, tylko na podstwie zdjęcia i opisu co do autentyczności czy też nie danego produktu. Jak możesz na podstawie opisu stwierdzać czy to cerata czy membrana, i wydawać opinie o jakości, skoro najlepszy nawet znawca na podstwie opisu takiego werdyktu nie wyda a co najwyżej określi właśnie procentowo swe przypuszczenia?.
Właśnie twoja opinia z racji, że jak sam piszesz zostałeś nabity w butelkę, jest nieobiektywna bo wyrażona pod wpływem emocji. Pomijam już to, że coś cytujesz a nie rozumiesz co było napisane. Pisałeś do mnie ''Spływanie jak po kaczce? Spokojnie, nie widziałeś jak to spływa, czytasz tylko opis. Atanor: jak długo schnął materiał po teście? Jeśli jest impregnowany to powinien wyschnąć szybko. Mój drogi, jeśli spływało po nim jak po kaczce to znaczy że woda się na nim perliła jak rosa a nie wsiąkała i wogóle nie musiał schnąć. Widziałeś kiedyś kaczkę której nasiąkły wodą pióra :-)
-------------------------------------------
GG 1675458