25-07-2006, 18:55
Moje okulary Arctica s-50a przejachał samochód. Troszkę się powyginały ale są całe, szkła też. Troszkę je naprostowałem szczypcami, ale w jednym miejscu nie chcą się dokładnie dogiąć (nie przylegają dobrze do szkła, u dołu). Jaki sposób możecie polecić aby je na powrót wyprofilować ale też nie zniszczyć? Myślałem o jakimś podgrzaniu ale chyba nie zapalniczką.
Druga sprawa, to podczas użytkowania, głównie na rowerze, spadają z nosa jak tylko ów fragment ciała się spoci. Macie jakiś wypróbowany sposób na ''niespadywanie'' okularów? Przez jakiś czas smarowałem nos antypespirantem i na jakiś czas pomagało, ale jak pot zmieszany z tym środkiem dostał mi się do oka to zaprzestałem tej czynności. Może jakoś gumpkę ładnie przymocować, albo jakieś noski dokleić? Ewentualnie w wolnej chwili podejdę do optyka, tylko że koszt tych operacji może się nie opłacać.
Druga sprawa, to podczas użytkowania, głównie na rowerze, spadają z nosa jak tylko ów fragment ciała się spoci. Macie jakiś wypróbowany sposób na ''niespadywanie'' okularów? Przez jakiś czas smarowałem nos antypespirantem i na jakiś czas pomagało, ale jak pot zmieszany z tym środkiem dostał mi się do oka to zaprzestałem tej czynności. Może jakoś gumpkę ładnie przymocować, albo jakieś noski dokleić? Ewentualnie w wolnej chwili podejdę do optyka, tylko że koszt tych operacji może się nie opłacać.