10-11-2020, 11:21
(10-11-2020, 09:47)ludz napisał(a): grendel - baterie w smartfonach są wymienialne. To, że nie w domu, to bardzo dobrze, bo mało kto by to potrafił zrobić. Koszt to jakieś 200pln za wszystko (np. Honor 8 - 170pln w Katowicach).
O tym akurat przecież wspomniałem
grendel napisał(a):Smartfon jak pociągnie 5 lat na baterii (które obecnie są w większości wbudowane i niewymienialne - przynajmniej dla przeciętnego użytkownika)
No i te 170-200 zł wydawane co jakiś czas na wymianę baterii zwiększa koszt drogiego w zakupie smartfona. Z aparatem foto nie ma tego problemu. I wydatku.
(10-11-2020, 09:47)ludz napisał(a): Dla przykładu, prawie dwuletni Note9 ładuję codziennie w domu, pracując ze 'wszystkim włączonym' - w terenie oszczędzając energię wytrzymuje 4 dni.
1. Właśnie - dwuletni, czyli bateria w miarę 'świeża".
2. 4 dni to bardzo dobry wynik. Ale wpływa na to w dużej mierze zapewne: optymalny dobór bebechów fona i bardzo dobrze napisany ROM, który steruje tymi bebechami. Nie w każdym smartfonie jest to takie oczywiste, nawet wśród modeli "flagowych".
Należy zaznaczyć, że żywotność i efektywność baterii zależy od sposobu i częstotliwości używania takiego fona. Jedna osoba katuje go non-stop siedząc w mediach społecznościowych, oglądając Pinteresty, YouTuby i robiąc szereg innych rzeczy, przez co mają SoC (screen-on time, czyli czas włączonego ekranu) rzędu 3-4 godzin na ładowaniu, a inna ma tego SoC 8-10 godzin. Sam jesteś przykładem tych skrajności - w domu ładowanie codzienne, w terenie bateria wytrzymuje 4 dni. Tylko tutaj chyba przyznasz, że w opcja "oszczędzając energię" oznacza wyłączoną większość "ficzerów" telefonu z prawdopodobną deaktywacją również karty/kart SIM.
Opisane przez Ciebie działanie to już świadomy wybór użytkownika. Nie każdy do nich należy. Często osoby kupujące fony za horrendalne pieniądze oczekują, że będą one działać na maxa bez kombinacji w każdych warunkach. I wtedy następuje zderzenie z rzeczywistością...
Podsumowując, każdy sam musi sobie odpowiedzieć, do jakiej opcji mu bliżej. My tylko, przepychając się opiniami, wskazujemy na pewne aspekty, na które być może pytający nie zwróciłby uwagi.