04-06-2017, 21:47
Kiedyś prawdziwego mężczyznę poznawało się po długości... Oczywiście po długości lufy...
Im dłuższy obiektyw (dobrze go przedłużała osłona), tym lepiej to przemawiało do gawiedzi okolicznej. A teraz, kurde mamy dżender i nie jest już tak łatwo. Jakieś Fuji X100 wygląda jak Fied, obiektywik króciutki, a fotkorób jest charyzmatyczny. Ludzie znowu biegają z stałoogniskowymi naleśnikami, albo jeszcze jakimiś innymi dziwadłami, jak wypasione komóry, które czego nie sfotografują to potrafią wyliczyć.. I rozeznaj się tu człowieku. Że o tych co jeszcze analogowo, to nawet nie wspomnę.
Ech...
Im dłuższy obiektyw (dobrze go przedłużała osłona), tym lepiej to przemawiało do gawiedzi okolicznej. A teraz, kurde mamy dżender i nie jest już tak łatwo. Jakieś Fuji X100 wygląda jak Fied, obiektywik króciutki, a fotkorób jest charyzmatyczny. Ludzie znowu biegają z stałoogniskowymi naleśnikami, albo jeszcze jakimiś innymi dziwadłami, jak wypasione komóry, które czego nie sfotografują to potrafią wyliczyć.. I rozeznaj się tu człowieku. Że o tych co jeszcze analogowo, to nawet nie wspomnę.
Ech...