13-10-2015, 11:41
od roku używam samsunga nx 2000 z obiektywem 16-50 F3.5-5.6
wczesniej używałem canona eos 400d z tamronem 17-50 f 2.8 (7 lat) i sony nex 5 z naleśnikiem i obiektywem bodajże 18-55 (1,5 roku).
po latach targania canona dojrzałem do decyzji o zmianie na coś mniejszego ,jeśli chodzi o Canona co do jakości zdjęć nie miałem zadnych zastrzeżeń ,ale te gabryty i waga dyskwalifikowały go jako aparat podręczny.
w niższych górach nie było z tym problemu , ale już na przykład w tatrach albo majdał mi się przewieszony przez ramię albo za każdym razem musiałem go wyjmować z plecaka.
2 lata temu przed wyjazdem do Rumunii w Fogarasze postanowiłem sie przerzucić na coś mniejszego, padło na używany sony nex 5 z naleśnikiem 16 mm.
w kwestii mobilności była to przepaść .
aparat w małym pokrowcu takim http://www.sklepy24.pl/sklep/smyksport_p...-pasa/1203
przypięty do paska spodnii zawsze pod ręką , nie przeszkadzał na łańcuchach przy podchodzeniu i schodzeniu z Negoiu.
Ale było jedno ale ,jakość zdjęć- albo zbyt prześwietlone lub ostrość nie tam gdzie trzeba, dodam że prawie zawsze robię na preselekcji przesłony tak było w canonie i w sony. dokupiłem obiektyw sony 18-50 , różnica żadna a do tego jeszcze większa winieta.
szczęscie w nieszczęsciu pół roku temu pożyczony przez szwagra sony ukradli mu na rynku w Krakowie.
Przygotowywaliśmy sie do wyjazdu w Alpy a ja zostałem bez aparatu.
Poczytałem przewertowałem internet. I zakupiłem używanego Samsunga nx 2000 z obiektywem 18-50.
W międzyczasie wymieniłem obiektyw na cieńszy , wspomniany 16-50.
Póki co jestem bardzo zadowolony . Jakość zdjęc bardzo dobra ,autofocus celny ,nie prześwietla. Był ze mna w Toscani i w Wysokich Taurach ,trochę zdjęć nim więc porobiłem , zarówno na ekranie jak i postaci zdjęć powiększonych na ścianie prezentuja się świetnie .
oczywiście można przyczepić się do ergonomii, nie jest taka jak w lustrzance .
ale idę na ten kompromis , przedkładam poręczność nad szybkoscią ustawień ( w końcu nie pstrykam meczów ni wyścigów , lecz głownie widoczki) ,ale i za moimi dziećmi tez nadąża.
jakby co to moge Ci na maila przesłać parę zdjątek
pozdrawiam
wczesniej używałem canona eos 400d z tamronem 17-50 f 2.8 (7 lat) i sony nex 5 z naleśnikiem i obiektywem bodajże 18-55 (1,5 roku).
po latach targania canona dojrzałem do decyzji o zmianie na coś mniejszego ,jeśli chodzi o Canona co do jakości zdjęć nie miałem zadnych zastrzeżeń ,ale te gabryty i waga dyskwalifikowały go jako aparat podręczny.
w niższych górach nie było z tym problemu , ale już na przykład w tatrach albo majdał mi się przewieszony przez ramię albo za każdym razem musiałem go wyjmować z plecaka.
2 lata temu przed wyjazdem do Rumunii w Fogarasze postanowiłem sie przerzucić na coś mniejszego, padło na używany sony nex 5 z naleśnikiem 16 mm.
w kwestii mobilności była to przepaść .
aparat w małym pokrowcu takim http://www.sklepy24.pl/sklep/smyksport_p...-pasa/1203
przypięty do paska spodnii zawsze pod ręką , nie przeszkadzał na łańcuchach przy podchodzeniu i schodzeniu z Negoiu.
Ale było jedno ale ,jakość zdjęć- albo zbyt prześwietlone lub ostrość nie tam gdzie trzeba, dodam że prawie zawsze robię na preselekcji przesłony tak było w canonie i w sony. dokupiłem obiektyw sony 18-50 , różnica żadna a do tego jeszcze większa winieta.
szczęscie w nieszczęsciu pół roku temu pożyczony przez szwagra sony ukradli mu na rynku w Krakowie.
Przygotowywaliśmy sie do wyjazdu w Alpy a ja zostałem bez aparatu.
Poczytałem przewertowałem internet. I zakupiłem używanego Samsunga nx 2000 z obiektywem 18-50.
W międzyczasie wymieniłem obiektyw na cieńszy , wspomniany 16-50.
Póki co jestem bardzo zadowolony . Jakość zdjęc bardzo dobra ,autofocus celny ,nie prześwietla. Był ze mna w Toscani i w Wysokich Taurach ,trochę zdjęć nim więc porobiłem , zarówno na ekranie jak i postaci zdjęć powiększonych na ścianie prezentuja się świetnie .
oczywiście można przyczepić się do ergonomii, nie jest taka jak w lustrzance .
ale idę na ten kompromis , przedkładam poręczność nad szybkoscią ustawień ( w końcu nie pstrykam meczów ni wyścigów , lecz głownie widoczki) ,ale i za moimi dziećmi tez nadąża.
jakby co to moge Ci na maila przesłać parę zdjątek
pozdrawiam