22-06-2009, 16:05
Przerabiałem m.in. Nikony FM/FM2?FM3 itp ze szkłami i obecnie nie chce mi się tego wszystkiego targać. Mój punkt widzenia zmieniło kupienie kompaktowej Leici Minilux która miała staloogniskowy obiektyw 40/2.4. Jego rozdzielczość i reszta parametrów powodowała, że robienie dobrej jakości zdjęć na np. Velvii, czy Prowii nie stanowiło problemów. Był też ricoh GR z 28mm. W chwili obecnej przymierzam się do GRDII.
Z takim sprzętem jest problem cenowy, ponieważ może kosztować prawie tyle ile lustranka. Obecnie jest tak z Lumixem/Leicą z obiektywem 24/50. Jednak wygoda, możliwośc zabrania takiego aparatu dosłownie wszędzie dla mni rekompensuje cenę. Po co mi aparaty których i tak juz nie zabieram ze sobą na wakacje, czy wyjazdy.
Wreszcie - odrobina samokrytyki - warto czasem wejść na portale fotograficzne. Tysiące banalnych zdjęć kwiatków, kapliczek, Zoś jedzących lizaka na prawdę nie wymaga szkieł Canona z czerwonym otokiem (chociaż bywając często w parkach warszawskich można do takiego wniosku dojść).
sprawa ostatnia: są takie rodzaje działalności, gdzie ''dźwiganie'' lustra jest prawie wykluczone. Proponuje spakować się na dłuższe wspinanie....
-------------------------------------------
Pim
Z takim sprzętem jest problem cenowy, ponieważ może kosztować prawie tyle ile lustranka. Obecnie jest tak z Lumixem/Leicą z obiektywem 24/50. Jednak wygoda, możliwośc zabrania takiego aparatu dosłownie wszędzie dla mni rekompensuje cenę. Po co mi aparaty których i tak juz nie zabieram ze sobą na wakacje, czy wyjazdy.
Wreszcie - odrobina samokrytyki - warto czasem wejść na portale fotograficzne. Tysiące banalnych zdjęć kwiatków, kapliczek, Zoś jedzących lizaka na prawdę nie wymaga szkieł Canona z czerwonym otokiem (chociaż bywając często w parkach warszawskich można do takiego wniosku dojść).
sprawa ostatnia: są takie rodzaje działalności, gdzie ''dźwiganie'' lustra jest prawie wykluczone. Proponuje spakować się na dłuższe wspinanie....
-------------------------------------------
Pim