31-03-2005, 08:28
Olympus XA to jest zupełny czołg choć nie wygląda. ''metalowy'' korpus w ''tanim'' kompakcie + dobry obiektyw. Do dalmierza się trzeba przyzwyczaić bo plamka jest trochę niewyraźna. Ale jak się go weźmie do ręki to odrazu widać jakie są korzenie serii Mju. W przypadku XA, ważne jest by kupować właśnie XA, a nie XA2 etc..Po za tym jest znacznik do operowania z głębią ostrości zwalniającą nas z obowiązku ostrzenia. W erze cyfry pez podglądu głebi ostrości to ''świecka tradycja'' idąca w zapomnienie. A przecież obiektyw 28 mm przy blendzie 16 ustawiony na 2m daje głębię ostrości od 1m do nieskończoności.
Czasami na Ebayu można trafić takiego minimalnie używanego XA w opakowaniu z lampą. Jest wart swojej ceny. Tym bardziej, że trwałość jest iście pancerna, a rozmiar niewiele większy od Mju.
Ciekawskim polecam tę stronę:
<http://www.diaxa.com/xa/xastart.htm>
p.s.
dalej nie wiem jak wklejać linki. Proszę o instrukcję.
Pozdrawiam
Czasami na Ebayu można trafić takiego minimalnie używanego XA w opakowaniu z lampą. Jest wart swojej ceny. Tym bardziej, że trwałość jest iście pancerna, a rozmiar niewiele większy od Mju.
Ciekawskim polecam tę stronę:
<http://www.diaxa.com/xa/xastart.htm>
p.s.
dalej nie wiem jak wklejać linki. Proszę o instrukcję.
Pozdrawiam