12-03-2005, 13:16
bbo
co do rozwoju negatywów to mylisz się:
''odak Tri-X. No dobra, przyznaję, że to bezczelna reklama mojego ulubionego materiału. Wiem też, że nie zaciekawi cyfro-maniaków. Pamiętacie tę niepisaną zasadę, mówiącą o udoskonalaniu produktów po tym, jak stały się przestarzałe? Tri-X to idealny przykład. Kilka lat temu Kodak skupił całą produkcję materiałów czarno-białych w jednym miejscu, gdzie zaszyli się pracownicy naukowi firmy. Rezultat jest taki, że Tri-X zauważalnie się polepszył. Zachował swój klasyczny charakter, ale ma mniejsze ziarno i płynniejszą tonalność niż kiedykolwiek wcześniej. Żeby osiągnąć najlepszą równowagę jego zalet, wywołujcie w D-76 rozcieńczonym w stosunku 1:1; dla małego ziarna - wypróbujcie Xtol. A potem skanujcie sobie, ile chcecie, pamiętając, że negatyw wciąż jest znacznie trwalszym medium przechowywania obrazu niż ulotny plik w komputerze składający się z jedynek i zer.''
za:
co do rozwoju negatywów to mylisz się:
''odak Tri-X. No dobra, przyznaję, że to bezczelna reklama mojego ulubionego materiału. Wiem też, że nie zaciekawi cyfro-maniaków. Pamiętacie tę niepisaną zasadę, mówiącą o udoskonalaniu produktów po tym, jak stały się przestarzałe? Tri-X to idealny przykład. Kilka lat temu Kodak skupił całą produkcję materiałów czarno-białych w jednym miejscu, gdzie zaszyli się pracownicy naukowi firmy. Rezultat jest taki, że Tri-X zauważalnie się polepszył. Zachował swój klasyczny charakter, ale ma mniejsze ziarno i płynniejszą tonalność niż kiedykolwiek wcześniej. Żeby osiągnąć najlepszą równowagę jego zalet, wywołujcie w D-76 rozcieńczonym w stosunku 1:1; dla małego ziarna - wypróbujcie Xtol. A potem skanujcie sobie, ile chcecie, pamiętając, że negatyw wciąż jest znacznie trwalszym medium przechowywania obrazu niż ulotny plik w komputerze składający się z jedynek i zer.''
za: