12-03-2005, 01:35
Właśnie, że cyfrówka bardziej sprawdza się na szlaku od analoga. Baterii wcale nie trzeba tak często wymieniać. W moim Canonie G5 akumulator pozwala mi na wykonanie ponad 350 zdjęć. Zawszę mogę zabrać ze sobą dodatkowy (nie kosztuje dużo). Co do ograniczonej ilości zdjęć, to znowu bzdura. Analog to dopiero ogranicza. Wystarczy się zastanowić ile trzeba by mieć ze sobą rolek filmu, aby wykonać np 1000 zdjęć. Jak dobrze liczę to 28. Chyba lepiej nosić ze sobą 1 pojemną kartę, niż 28 rolek. Ktoś powie - pojemna karta kosztuje. Kosztuje, ale coraz mniej i jest wielokrotnego użycia. Co do delikatności - bzdura. Ja swoim zrobilem 11000 zdjęć i jeszcze działa. Ciekawe czy analogowy np. Zenit tyle by wytrzymał, choć jest bardziej pancerny. Niektóre mechaniczne Nikony miały gwarancję trwałości migawki przewidzianą na 150000 jej wyzwoleń. Z profesjonalnymi lustrzankami cyfrowymi jest pewnie podobnie.
Dlatego polecam zainwestowanie w cyfrówkę. A Zenity omijałbym z daleka jak już to ktoś wcześniej napisał, jeśli już ktoś koniecznie upiera się przy analogu.
Dlatego polecam zainwestowanie w cyfrówkę. A Zenity omijałbym z daleka jak już to ktoś wcześniej napisał, jeśli już ktoś koniecznie upiera się przy analogu.