07-08-2011, 00:11
Ten artykuł to jest po prostu stek bzdur. BOR ogłasza przetarg i ma prawo zawrzeć w nim takie wymagania, jakie chce i na jakie ma pieniądze. Oczywiście zasada zdrowej konkurćencji tutaj obowiązuje, ale w tym przypadku nie ma żadnego faworyzowania - z gore-texu może szyć każdy kto dogada się z gore... A że polski rynek to ciemnogród w tej dziedziwnie i są tylko dwie firmy, które mają licencję to już inna sprawa. Kiedyś jeszcze Arlen miał licencję na gore, ale pogryźli się z W.L Gore i ją stracili...
A fragment, gdzie dziennikarzyna wytyka BOR'owi, że ich specyfikacja miała 25 stron, a Straży Granicznej tylko 12 jest po prostu uroczy. To tak, jakbym się czepił sąsiada, że jeździ mercedesem, bo ja mam poloneza - wszak to też samochód i nic lepszego mu nie jest potrzebne...
Dlaczego BOR stawia na gore-tex widać idealnie w parametrach, które podał Zbynek. Jak ich stać to kto im broni?
A fragment, gdzie dziennikarzyna wytyka BOR'owi, że ich specyfikacja miała 25 stron, a Straży Granicznej tylko 12 jest po prostu uroczy. To tak, jakbym się czepił sąsiada, że jeździ mercedesem, bo ja mam poloneza - wszak to też samochód i nic lepszego mu nie jest potrzebne...
Dlaczego BOR stawia na gore-tex widać idealnie w parametrach, które podał Zbynek. Jak ich stać to kto im broni?