04-09-2010, 22:48
@~mimochodem
Polski Gore-Tex jest ciężki, pancerny, sztywny i toporny. Niemiecki, z tego co macałem, jest nieco lżejszy i mększy, ale to w sumie wór, skrojony jako długa parka, potrafi sięgać do pół uda. Brytyjski (też miałem w rękach) także lekkością i ''cienkością'' nie grzeszy, to co widać na fotach, to pozory. Amerykański (I gen.) tak samo, choć sam materiał wierzchni jest bardziej miękki niż w polskim Gore.
Generalnie to nie są kurtki stworzone z myślą o niskiej wadze i doskonałej pakowności, tylko wytrzymałości i pancerności.
Jeśli szukasz lekkiej kurtały przeciwdeszczowej na softa, to poszukaj prędzej produktu cywilnego, np. Marmot PreCip. Niestety, ciężko znaleźć tanio, co najwyżej używki, poza tym może być problem z rozmiarem, a kolory też raczej ''nietaktyczne'' się trafiają.
Ja posiadam i polski Goretex i PreCipa - oba kupiłem swego czasu na Allegro, każde po 200 zł, więc okazyjnie. Na miasto jak pada chodzę w Goretexie, bo ma solidne kieszenie, do których można spokojnie upchnąć dokumenty, klucze, rękawiczki, itp.
Zaś w góry do plecaka biorę tylko PreCipa - Mimo, że ma niepraktyczne siateczkowe kieszenie, jest duuuużo lżejszy, cieńszy, zajmuje ok. 3 razy mniej po zwinięciu, ma wywietrzniki pod pachami i znacznie lepiej uszyty kaptur niż polski Gorek, w którym kaptur jak dla mnie pełni dość symboliczną rolę, choć na głowę nie kapie.
Ideałem dla mnie byłby PreCip w polskim kamuflażu, ale to nierealne ;)
Polski Gore-Tex jest ciężki, pancerny, sztywny i toporny. Niemiecki, z tego co macałem, jest nieco lżejszy i mększy, ale to w sumie wór, skrojony jako długa parka, potrafi sięgać do pół uda. Brytyjski (też miałem w rękach) także lekkością i ''cienkością'' nie grzeszy, to co widać na fotach, to pozory. Amerykański (I gen.) tak samo, choć sam materiał wierzchni jest bardziej miękki niż w polskim Gore.
Generalnie to nie są kurtki stworzone z myślą o niskiej wadze i doskonałej pakowności, tylko wytrzymałości i pancerności.
Jeśli szukasz lekkiej kurtały przeciwdeszczowej na softa, to poszukaj prędzej produktu cywilnego, np. Marmot PreCip. Niestety, ciężko znaleźć tanio, co najwyżej używki, poza tym może być problem z rozmiarem, a kolory też raczej ''nietaktyczne'' się trafiają.
Ja posiadam i polski Goretex i PreCipa - oba kupiłem swego czasu na Allegro, każde po 200 zł, więc okazyjnie. Na miasto jak pada chodzę w Goretexie, bo ma solidne kieszenie, do których można spokojnie upchnąć dokumenty, klucze, rękawiczki, itp.
Zaś w góry do plecaka biorę tylko PreCipa - Mimo, że ma niepraktyczne siateczkowe kieszenie, jest duuuużo lżejszy, cieńszy, zajmuje ok. 3 razy mniej po zwinięciu, ma wywietrzniki pod pachami i znacznie lepiej uszyty kaptur niż polski Gorek, w którym kaptur jak dla mnie pełni dość symboliczną rolę, choć na głowę nie kapie.
Ideałem dla mnie byłby PreCip w polskim kamuflażu, ale to nierealne ;)