09-03-2005, 23:21
-> Sokol
Miałem taką kurteczkę i szyyyyybko się jej pozbyłem:
strasznie ciężka, brak wentylacji pod pachami, za mały kaptur nawet bez hełmu (w którymś ŻP pewien oficer z jednostek desantowych biorący udział w projektowaniu tych kurtkek chwalił się, że kaptur jest zaprojektowany, tak aby wszedł właśnie na hełm - buhahaha), za wąska w kołnierzu/szyi mimo, że miałem z lekka za duży rozmiar, kiepskiej jakości napy, niepotrzebna podszewka nylonowa...
Jednym słowem płaszcz OPCh, a nie kurtka dla żołnierza. Współczuję chłopakom, którzy muszą to nosić :(
Co innego kurtki robione przez Summit: model Storm lub modele dla SG (choć też nie są za dobre). Może to kwestia perspektywy - w porónaniu z Gore holenderskiego OC, francuskiej legii i amerykańskiegi 2-giej generacji ubiór ochronny MON to totalna kicha.
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...
Miałem taką kurteczkę i szyyyyybko się jej pozbyłem:
strasznie ciężka, brak wentylacji pod pachami, za mały kaptur nawet bez hełmu (w którymś ŻP pewien oficer z jednostek desantowych biorący udział w projektowaniu tych kurtkek chwalił się, że kaptur jest zaprojektowany, tak aby wszedł właśnie na hełm - buhahaha), za wąska w kołnierzu/szyi mimo, że miałem z lekka za duży rozmiar, kiepskiej jakości napy, niepotrzebna podszewka nylonowa...
Jednym słowem płaszcz OPCh, a nie kurtka dla żołnierza. Współczuję chłopakom, którzy muszą to nosić :(
Co innego kurtki robione przez Summit: model Storm lub modele dla SG (choć też nie są za dobre). Może to kwestia perspektywy - w porónaniu z Gore holenderskiego OC, francuskiej legii i amerykańskiegi 2-giej generacji ubiór ochronny MON to totalna kicha.
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...