03-02-2007, 10:19
thc - moje doświadczenia z kurtami z membranami
- kurtka bez podszewki impregnowana podczas płukania, używana przez kilka lat, woodoodporność spadła nieznacznie , oddychalnosć pod koniec użytkowania to był już koszmar, pot skraplał się w rękawach i na plecach leciał wręcz strumieniami, siateczka transmisyjna była tak zaimpregnowana że nic nie transmitowała :-(
- kurtka zimowa z polarteciem ta sama historia pot skraplał się na wewnętrznej stronie polartecu, fakt wody nie puszczała, ale marne to gdy jesteś mokry od potu jak w saunie :-)
Proces impregnowania był przeze mnie przeprowadzany przez ok 6-7 lat więc po jednym impregnowaniu na pewno nie będzie widocznych efektów.
Wtedy nie było jeszcze ngt.pl, i nie miał mi kto podpowiedzieć, a instrukcja mówiła impregnować po praniu to impregnowałem.
Teraz używam dużo gorszych membran impregnuje od zewnątrz po praniu - dzialają no problem.
pozdr.
-------------------------------------------
mam tylko jedną wadę genetyczną - GÓRY :-)
- kurtka bez podszewki impregnowana podczas płukania, używana przez kilka lat, woodoodporność spadła nieznacznie , oddychalnosć pod koniec użytkowania to był już koszmar, pot skraplał się w rękawach i na plecach leciał wręcz strumieniami, siateczka transmisyjna była tak zaimpregnowana że nic nie transmitowała :-(
- kurtka zimowa z polarteciem ta sama historia pot skraplał się na wewnętrznej stronie polartecu, fakt wody nie puszczała, ale marne to gdy jesteś mokry od potu jak w saunie :-)
Proces impregnowania był przeze mnie przeprowadzany przez ok 6-7 lat więc po jednym impregnowaniu na pewno nie będzie widocznych efektów.
Wtedy nie było jeszcze ngt.pl, i nie miał mi kto podpowiedzieć, a instrukcja mówiła impregnować po praniu to impregnowałem.
Teraz używam dużo gorszych membran impregnuje od zewnątrz po praniu - dzialają no problem.
pozdr.
-------------------------------------------
mam tylko jedną wadę genetyczną - GÓRY :-)