22-01-2018, 19:43
Nie czuję się na siłach żeby napisać recenzję namiotu. Mamy NH Star River 2 lata, ale używamy go tylko 2-3 razy do roku, wyłącznie na wyjazdach zagranicznych. Spaliśmy w nim przez ten czas kilka razy po 9-25 dni i jak dotąd nie trafiły się nam żadne ekstremalne warunki (chyba, że +36st. C w nocy zaliczymy do ekstremum;)). W Polsce praktycznie nie śpimy pod namiotem.
Ja mam 164 cm wzrostu, mój mąż 181. Mieścimy się w namiocie razem z dużymi plecakami (50-60 l, oczywiście częściowo wypakowane - z namiotu, śpiworów i materacy), z tym, że mamy opracowany już konkretny układ: 2 materace FJ, jeden o szerokości 48 cm, drugi 65 cm. Ja jestem niska więc w nogach jest jeden plecak, a drugi wciśnięty między nasze nogi. Brzmi ''ciasno'', ale naprawdę można się wygodnie wyspać.
Przedsionki są bardzo małe, zostawiamy w nich jedynie jakieś mniejsze rzeczy typu butla z gazem, klapki. Małe plecaki wejdą, duże na pewno nie.
Co do wiatru, to jedynie w Death Valley trafił nam się porządny wiatr (właśnie przy tych 36 st. C), ale wtedy rozłożyliśmy tylko stelaż z siatką. Poza tym podczas różnych wyjazdów zdarzyło się kilka umiarkowanie wietrznych nocy. Zaraz po zakupie wydawało nam się, że tropik jest zbyt wysoko nad ziemią i wiatr będzie wpadał dołem do namiotu, ale nic takiego się nie dzieje.
Jeśli chodzi o deszcz, to też niewiele mogę powiedzieć. Może kilka razy zdarzyło się, że pół nocy padało, ale nie była to jakaś mocna ulewa tylko umiarkowanie silny deszcz. W takim przypadku namiot nie przemaka. Jedyne co mamy mu do zarzucenia, to że trzeba uważać przy otwieraniu zamka tropiku, bo po deszczu woda z mokrego namiotu leje się do środka (naszym zdaniem to wada konstrukcyjna, może już to poprawili?).
Jego największą zaletą jest niska waga, spora przestrzeń w środku jak na tą wagę oraz 2 wejścia. No i cena (w porównaniu do tego co było dostępne w Europie gdy go kupowaliśmy). Patrząc na konstrukcję Hiby wybrałabym jednak Star River, bo z doświadczenia wiem, że przedsionków prawie nie używamy (i tak ładujemy zawsze plecaki do środka, bo boję się, że jakiś zwierzak mi coś wywlecze z przedsionka;)). No i 2 wejścia są dla nas genialnym rozwiązaniem. Poza tym Star River jest sporo lżejszy i co dla nas ważne, po złożeniu bez problemu mieści się do bagażu podręcznego (z opisu widzę, że Hiby 3 już się nie zmieści). Wszystko zależy od potrzeb.
Z wad wymieniłabym ewentualnie jakość wykonania, ale określiłabym je bardziej jako nieestetyczne, ale nie wadliwe. Nigdzie nic się nie urwało/podarło/połamało jak do tej pory (nie liczę tego, że w Kirgistanie koń odgryzł nam odblaskową pętelkę;)), ale szwy są w niektórych miejscach trochę krzywe i niestarannie wykonane.
Czy w Hiby 3 da się rozłożyć tylko wewnętrzną część namiotu (nie widzę tego na zdjęciach ani filmikach umieszczonych w sieci)? Wiele razy gdy było gorąco i nie było obaw, że spadnie deszcz rozkładaliśmy tylko tą część z siateczki (chroni przed robalami, pająkami, jaszczurkami).
Ja mam 164 cm wzrostu, mój mąż 181. Mieścimy się w namiocie razem z dużymi plecakami (50-60 l, oczywiście częściowo wypakowane - z namiotu, śpiworów i materacy), z tym, że mamy opracowany już konkretny układ: 2 materace FJ, jeden o szerokości 48 cm, drugi 65 cm. Ja jestem niska więc w nogach jest jeden plecak, a drugi wciśnięty między nasze nogi. Brzmi ''ciasno'', ale naprawdę można się wygodnie wyspać.
Przedsionki są bardzo małe, zostawiamy w nich jedynie jakieś mniejsze rzeczy typu butla z gazem, klapki. Małe plecaki wejdą, duże na pewno nie.
Co do wiatru, to jedynie w Death Valley trafił nam się porządny wiatr (właśnie przy tych 36 st. C), ale wtedy rozłożyliśmy tylko stelaż z siatką. Poza tym podczas różnych wyjazdów zdarzyło się kilka umiarkowanie wietrznych nocy. Zaraz po zakupie wydawało nam się, że tropik jest zbyt wysoko nad ziemią i wiatr będzie wpadał dołem do namiotu, ale nic takiego się nie dzieje.
Jeśli chodzi o deszcz, to też niewiele mogę powiedzieć. Może kilka razy zdarzyło się, że pół nocy padało, ale nie była to jakaś mocna ulewa tylko umiarkowanie silny deszcz. W takim przypadku namiot nie przemaka. Jedyne co mamy mu do zarzucenia, to że trzeba uważać przy otwieraniu zamka tropiku, bo po deszczu woda z mokrego namiotu leje się do środka (naszym zdaniem to wada konstrukcyjna, może już to poprawili?).
Jego największą zaletą jest niska waga, spora przestrzeń w środku jak na tą wagę oraz 2 wejścia. No i cena (w porównaniu do tego co było dostępne w Europie gdy go kupowaliśmy). Patrząc na konstrukcję Hiby wybrałabym jednak Star River, bo z doświadczenia wiem, że przedsionków prawie nie używamy (i tak ładujemy zawsze plecaki do środka, bo boję się, że jakiś zwierzak mi coś wywlecze z przedsionka;)). No i 2 wejścia są dla nas genialnym rozwiązaniem. Poza tym Star River jest sporo lżejszy i co dla nas ważne, po złożeniu bez problemu mieści się do bagażu podręcznego (z opisu widzę, że Hiby 3 już się nie zmieści). Wszystko zależy od potrzeb.
Z wad wymieniłabym ewentualnie jakość wykonania, ale określiłabym je bardziej jako nieestetyczne, ale nie wadliwe. Nigdzie nic się nie urwało/podarło/połamało jak do tej pory (nie liczę tego, że w Kirgistanie koń odgryzł nam odblaskową pętelkę;)), ale szwy są w niektórych miejscach trochę krzywe i niestarannie wykonane.
Czy w Hiby 3 da się rozłożyć tylko wewnętrzną część namiotu (nie widzę tego na zdjęciach ani filmikach umieszczonych w sieci)? Wiele razy gdy było gorąco i nie było obaw, że spadnie deszcz rozkładaliśmy tylko tą część z siateczki (chroni przed robalami, pająkami, jaszczurkami).