01-06-2017, 14:43
nowart
Oczywiście masz prawo do swojego zdania i zapewne lepsze lub gorsze doświadczenia ze sprzętem wszelakiej maści. Jednak nie demonizowałbym do tego stopnia pewności gwarancyjnej.
Mam dwa NH a przyleciały do mnie w sumie trzy. Jeden, pierwszy, oddałem, bo tropik był dupiasto uszyty (opisywałem ten problem na forum). Zwrot był na koszt chińskiego sprzedawcy. Żadnego z namiotów nie dopadł VAT. Notabene, nie dopadł również póki co żadnego z innych zakupów u majfriendów (kupuję sporo klamotów - drogich i tanich, dużych i małych od ok. 4-5 lat) ale może po prostu jestem szczęściarzem. Ostatnio padł mi ZTE 967. Po trzech latach użytkowania. W PL serwis ZTE nie robi tego modelu, pany Tomki (przepraszam wszytkich Tomków jeśli poczują się urażeni) z pobliskich serwisów/punktów napraw telefonii próbowali - przegrali. Po trzech latach może czas na wymianę, bo chociaż nie jestem gadżeciarzem to potrzeby użytkowe i wymagania rosną :-) Ale to tak na marginesie.
Wracając do namiotu. Nie ma tam żadnej hiper/super instalacji czy technologii, która usprawiedliwiałaby ogromnie-procentowe zwiększenie ceny. Nie przekonuje mnie argumentacja o VATach, podatkach, czasie oczekiwania na dostawę, pewności gwarancyjnej itd. Małą łyżeczką też można...
Namiot jest to tak prosta konstrukcja, że albo może się podrzeć (materiał) albo wygiąć/połamać (stelaż) albo przeciekać (tropik). Na dobrą sprawę wszystko możesz naprawić/wymienić we własnym zakresie. Lub nawet będziesz zmuszony - zwłaszcza w terenie lub po terminie gwarancji. I nie ma tu znaczenia nazwa firmy, bo miejsce wykonanania produktu w dzisiejszych czasach jest raczej to samo...
Oczywiście masz prawo do swojego zdania i zapewne lepsze lub gorsze doświadczenia ze sprzętem wszelakiej maści. Jednak nie demonizowałbym do tego stopnia pewności gwarancyjnej.
Mam dwa NH a przyleciały do mnie w sumie trzy. Jeden, pierwszy, oddałem, bo tropik był dupiasto uszyty (opisywałem ten problem na forum). Zwrot był na koszt chińskiego sprzedawcy. Żadnego z namiotów nie dopadł VAT. Notabene, nie dopadł również póki co żadnego z innych zakupów u majfriendów (kupuję sporo klamotów - drogich i tanich, dużych i małych od ok. 4-5 lat) ale może po prostu jestem szczęściarzem. Ostatnio padł mi ZTE 967. Po trzech latach użytkowania. W PL serwis ZTE nie robi tego modelu, pany Tomki (przepraszam wszytkich Tomków jeśli poczują się urażeni) z pobliskich serwisów/punktów napraw telefonii próbowali - przegrali. Po trzech latach może czas na wymianę, bo chociaż nie jestem gadżeciarzem to potrzeby użytkowe i wymagania rosną :-) Ale to tak na marginesie.
Wracając do namiotu. Nie ma tam żadnej hiper/super instalacji czy technologii, która usprawiedliwiałaby ogromnie-procentowe zwiększenie ceny. Nie przekonuje mnie argumentacja o VATach, podatkach, czasie oczekiwania na dostawę, pewności gwarancyjnej itd. Małą łyżeczką też można...
Namiot jest to tak prosta konstrukcja, że albo może się podrzeć (materiał) albo wygiąć/połamać (stelaż) albo przeciekać (tropik). Na dobrą sprawę wszystko możesz naprawić/wymienić we własnym zakresie. Lub nawet będziesz zmuszony - zwłaszcza w terenie lub po terminie gwarancji. I nie ma tu znaczenia nazwa firmy, bo miejsce wykonanania produktu w dzisiejszych czasach jest raczej to samo...