18-03-2017, 19:22
Na pierwszym tripie miałem namiot Quechua 2 Second 1 - ciężki, po złożeniu pizza 50cm, pokrowiec szybko się podarł, namiot wytrzymały ale w wakacje od 8 rano nie da się już w nim spać jest tak gorąco i parno nawet w otworzonym.
Jako autostopowicz powiem że boje się trochę namiotów które potrzebują wbijania szpilek aby w ogóle je postawić... Zdarzało mi się spać na betonie, na torfie, na bardzo mocno ubitej ziemi czy sypkim piasku, po prostu w takich sytuacjach nie wbijesz szpilek - nie ma takiej opcji...
Mimo wszystko zdecydowałem się na zakup namiotu Vango Zenith 200 + Footprint (95 + 15 funtów w UK)
To co mnie przekonuje to dwa wejścia - przewiew, dużo miejsca na plecak (Vaude Astrum 60+10) traktuje go jako ekskluzywna jedynka
Jak wrócę z Ameryki Południowej zdam tutaj relację jak się spisał, dzięki!
-------------------------------------------
Dominik
Jako autostopowicz powiem że boje się trochę namiotów które potrzebują wbijania szpilek aby w ogóle je postawić... Zdarzało mi się spać na betonie, na torfie, na bardzo mocno ubitej ziemi czy sypkim piasku, po prostu w takich sytuacjach nie wbijesz szpilek - nie ma takiej opcji...
Mimo wszystko zdecydowałem się na zakup namiotu Vango Zenith 200 + Footprint (95 + 15 funtów w UK)
To co mnie przekonuje to dwa wejścia - przewiew, dużo miejsca na plecak (Vaude Astrum 60+10) traktuje go jako ekskluzywna jedynka
Jak wrócę z Ameryki Południowej zdam tutaj relację jak się spisał, dzięki!
-------------------------------------------
Dominik