27-03-2006, 20:01
Wiem, tez celowalem w islandie, zanim nie obejrzalem jej w sklepie i nie uzmyslowilem sobie ile szpilek trzeba wbic w ziemie. Aktualnie wolalbym cos w rodzaju Weight Watchera Wolfskina. Zewnetrzny stelaz, przedsionek do gotowania i tylko pare szpilek do wbicia. Oczywiscie nadal uwazam ze islandia to wspanialy namiot (glownie te da wejscia) ale jednak dokladne wbijanie parunastu szpilek nie jest dla mnie wymarzona zabawa, gdy jestem zmeczony i padam na gebe :}