03-01-2020, 18:24
Do X-Trace używam Scarp Charmoz. Podeszwa jest tam dość sztywna, ale też spokojnie zgina się w śródstopiu, co pozwala na normalny, pełny ruch wiązania. Próbowałem kiedyś pobiec w butach z całkowicie sztywną podeszwą (Scarapa Grand Dru) i to nie był dobry pomysł.
Moje buty są wysoko wiązane, doskonale trzymają kostkę, ale co jest dla mnie szczególnie ważne, mogę w nich normalnie działać górsko zimą (np. przypiąć raki). W górach nieco mocniej pofałdowanych narty BC często trzeba przypinać (zdejmować), aby stromo podejść, stromo zejść, na skałach, jakichś urwiskach, stromych trawersach i jeszcze w wielu innych sytuacjach. Wtedy dobrze mieć normalne zimowe buty górskie. To nie płaskie, przygotowane trasy biegowe, gdzie narty mamy na nogach cały dzień. Wspomniane Scarpy Charmoz dają mi wszystko czego potrzebuję jadąc w góry z nartami BC. Myślę, że bardziej miękka podeszwa była by nie gorsza, ale ta nie jest dla mnie za twarda do biegu, a jest dobra do buta zimowego górskiego
Mam miękkie, niskie buty biegowe z wiązaniami NNN, których używam do nart typowo biegowych. Po próbach z BC w ciężkim terenie górskim, które były pasmem samych niepowodzeń, pojechałem do Jakuszyc, aby popróbować nart w warunkach cieplarnianych - drogi płaskie, wyratrakowane, z gotowym śladem. Dobrze się stało, bo już byłem bliski wypie...enia moich Haganów :)
Na przygotowanych trasach biegowych załapałem technikę (poznaną w sieci). Zakupiłem potem swoje narty biegowe i zgodnie z zasadą, że ''trening czyni mistrza'' zacząłem bardzo często wpadać do Jakuszyc, aby doskonalić całą technologię biegową. To poskutkowało. Teraz biorąc cięższe przecież narty BC w znacznie cięższy teren, panuję nad nimi, wiem co robię. Ba, potrafię nawet pobiec z plecakiem odbijając się i unosząc tyły nart, jak w stylu klasycznym na biegówkach :)
Teraz nie boję się każdego zjazdu, czy zakrętu. Pewnie ćwicząc cały czas tylko na BC też byłbym lepszym narciarzem niż na początku, ale wydaje mi się, że znacznie dłużej zajęło by mi osiągnięcie obecnego poziomu. Samo opanowanie nart dla kogoś, kto nigdy ich nie miał jest dość dużym wyzwaniem, a jeśli warunki terenowe są niesprzyjające to jest tylko gorzej. Dlatego polecam popróbować w lepszych warunkach, na ubitym, śniegu z założonym śladem. Nawet na BC. Ja brałem do Jakuszyc swoje Hagany i na nich biegałem po śladach zanim zdecydowałem się na typowe biegówki. To tak, jak z nauką jazdy samochodem - najpierw plac, potem ulica :)
Skoro zdecydowałeś się Sted na narty, masz na nie pomysł, szukasz nowego fanu, to nie odpuszczaj. Wiem co piszę bo sam - jak Ty - byłem nie tylko rozczarowany, co po prostu wku...iony na początku Teraz to inna bajka. A o bajkę i zabawę tutaj chodzi w tych całych naszych górach przecież :)
Trzymaj się i powodzenia w upadkach :)
---
Edytowany: 2020-01-04 10:46:47
-------------------------------------------
cześć i czołem
Moje buty są wysoko wiązane, doskonale trzymają kostkę, ale co jest dla mnie szczególnie ważne, mogę w nich normalnie działać górsko zimą (np. przypiąć raki). W górach nieco mocniej pofałdowanych narty BC często trzeba przypinać (zdejmować), aby stromo podejść, stromo zejść, na skałach, jakichś urwiskach, stromych trawersach i jeszcze w wielu innych sytuacjach. Wtedy dobrze mieć normalne zimowe buty górskie. To nie płaskie, przygotowane trasy biegowe, gdzie narty mamy na nogach cały dzień. Wspomniane Scarpy Charmoz dają mi wszystko czego potrzebuję jadąc w góry z nartami BC. Myślę, że bardziej miękka podeszwa była by nie gorsza, ale ta nie jest dla mnie za twarda do biegu, a jest dobra do buta zimowego górskiego
Mam miękkie, niskie buty biegowe z wiązaniami NNN, których używam do nart typowo biegowych. Po próbach z BC w ciężkim terenie górskim, które były pasmem samych niepowodzeń, pojechałem do Jakuszyc, aby popróbować nart w warunkach cieplarnianych - drogi płaskie, wyratrakowane, z gotowym śladem. Dobrze się stało, bo już byłem bliski wypie...enia moich Haganów :)
Na przygotowanych trasach biegowych załapałem technikę (poznaną w sieci). Zakupiłem potem swoje narty biegowe i zgodnie z zasadą, że ''trening czyni mistrza'' zacząłem bardzo często wpadać do Jakuszyc, aby doskonalić całą technologię biegową. To poskutkowało. Teraz biorąc cięższe przecież narty BC w znacznie cięższy teren, panuję nad nimi, wiem co robię. Ba, potrafię nawet pobiec z plecakiem odbijając się i unosząc tyły nart, jak w stylu klasycznym na biegówkach :)
Teraz nie boję się każdego zjazdu, czy zakrętu. Pewnie ćwicząc cały czas tylko na BC też byłbym lepszym narciarzem niż na początku, ale wydaje mi się, że znacznie dłużej zajęło by mi osiągnięcie obecnego poziomu. Samo opanowanie nart dla kogoś, kto nigdy ich nie miał jest dość dużym wyzwaniem, a jeśli warunki terenowe są niesprzyjające to jest tylko gorzej. Dlatego polecam popróbować w lepszych warunkach, na ubitym, śniegu z założonym śladem. Nawet na BC. Ja brałem do Jakuszyc swoje Hagany i na nich biegałem po śladach zanim zdecydowałem się na typowe biegówki. To tak, jak z nauką jazdy samochodem - najpierw plac, potem ulica :)
Skoro zdecydowałeś się Sted na narty, masz na nie pomysł, szukasz nowego fanu, to nie odpuszczaj. Wiem co piszę bo sam - jak Ty - byłem nie tylko rozczarowany, co po prostu wku...iony na początku Teraz to inna bajka. A o bajkę i zabawę tutaj chodzi w tych całych naszych górach przecież :)
Trzymaj się i powodzenia w upadkach :)
---
Edytowany: 2020-01-04 10:46:47
-------------------------------------------
cześć i czołem