16-12-2019, 22:40
Pewnie że małymi kroczkami zacznę, jeszcze mi życie miłe ;p
Małe Pieniny również mam w planach zwłaszcza odcinek Graniczny od Palenicy przez Durbaszkę i dalej granicznym aż do Piwnicznej. Będę starał się smigać znanymi trasami. Do Pwinicznej oczywiście pociągiem bez problemu przetransportuję narty, bardziej martwi mnie jak to będzie w autobusach a jeszcze gorzej w busach. Jedno jest pewne na stopa mnie raczej nikt nie zabierze ze sztachetami w takich Bieszczadach ;-)
To mam być zabawa, czysty fun, zresztą jak zawsze w moich wędrówkach, nic nie muszę a jak da radę to będę zdobywał kolejne umiejętnosci z każdym dniem. Przygodę czas zacząć, dawniej wydawało mi się to abstrakcją ale w końcu trzeba powiedzieć A i spróbować. Kto wie może jeszcze kiedyś pójdę w skitury i sobie zjadę z Wielkiej Rawki do Ustrzyk ;p
Małe Pieniny również mam w planach zwłaszcza odcinek Graniczny od Palenicy przez Durbaszkę i dalej granicznym aż do Piwnicznej. Będę starał się smigać znanymi trasami. Do Pwinicznej oczywiście pociągiem bez problemu przetransportuję narty, bardziej martwi mnie jak to będzie w autobusach a jeszcze gorzej w busach. Jedno jest pewne na stopa mnie raczej nikt nie zabierze ze sztachetami w takich Bieszczadach ;-)
To mam być zabawa, czysty fun, zresztą jak zawsze w moich wędrówkach, nic nie muszę a jak da radę to będę zdobywał kolejne umiejętnosci z każdym dniem. Przygodę czas zacząć, dawniej wydawało mi się to abstrakcją ale w końcu trzeba powiedzieć A i spróbować. Kto wie może jeszcze kiedyś pójdę w skitury i sobie zjadę z Wielkiej Rawki do Ustrzyk ;p