08-02-2019, 22:36
Pim, wydaje mi się, że nazwa ''telemark'' funkcjonowała w czasach Zaruskiego. A o nartach chyba Barabasz używał nazwy ''skandynawskie'', masz rację, że o podziale na zjazdowe i biegowe jeszcze długo nie słyszano. Ale żeby sprawdzić, musiałbym przewertować ''Magię nart'' Szatkowskiego - stoi na półce, ale mi się nie chce...