27-01-2011, 20:54
Stara zasada partyzantów z wyciętego lasu: kto pyta ten błądzi - telefon do dystrybutora powoduje, że cena polska jest po wielokroć mniejsza. Ów człowiek z postów kol. Konika to Konrad z Rabki.
A zresztą:
http://www.chili-sport.pl/index.php?p277...m-wiazania
Założenie od podstaw było takie, że kontrola nie jest najważniejsza. Wydaje mi się, że chcąc mieć realną kontrolę to trzeba iść w lekki plastikowy but, wiązanie kablowe...etc
Mi zależy na przemieszczaniu się a nie radości ze zjazdu. Czyli proporcja przemieszczania się do zjazdu 80/20. Wydaje mi się, że przy takich założeniach zestaw tele mógłby być męczący..
Kontrola narty jest dla mnie na poziomie zwykłego SNS. Tyle, że narta cięższa i but cięższy. Po za tym mam o jedną parę butów mniej w małym mieszkaniu.
-------------------------------------------
pim
A zresztą:
http://www.chili-sport.pl/index.php?p277...m-wiazania
Założenie od podstaw było takie, że kontrola nie jest najważniejsza. Wydaje mi się, że chcąc mieć realną kontrolę to trzeba iść w lekki plastikowy but, wiązanie kablowe...etc
Mi zależy na przemieszczaniu się a nie radości ze zjazdu. Czyli proporcja przemieszczania się do zjazdu 80/20. Wydaje mi się, że przy takich założeniach zestaw tele mógłby być męczący..
Kontrola narty jest dla mnie na poziomie zwykłego SNS. Tyle, że narta cięższa i but cięższy. Po za tym mam o jedną parę butów mniej w małym mieszkaniu.
-------------------------------------------
pim