13-02-2007, 22:03
''Alpiny 1550 chyba można jednak brać numer większe...43 ma trochę luzu ale jest ok..''
nie polecałbym kupowania za dużych butów narciarskich - o ile w przypadku butów trekkingowych można włożyć drugą skarpetkę, tak w narciarskich może to się stać przyczyną bolesnych odgnieceń.
But narciarski (szczególnie biegowy) na narcie pracuje zupełnie inaczej niż chodząc. - bardziej się wygina i dobrze, żeby w miejscu tegoż wygięcia stopa też się wyginała, czyli żeby to miejsce wypadało na nasadę palców. Kupując but za duży możemy nie trafić i z każdej wycieczki wracać z otarciami.
Co do Alpin 1550 to prawdopodobnie wszystko zależy od parzystości numeracji => ja mam buty nr 42, a na wkładce jest numer 43 i są na mnie jak ulał (zwykle noszę nr 43). Buty o numerze 43 będą miały wkładkę... także 43 :D
nie polecałbym kupowania za dużych butów narciarskich - o ile w przypadku butów trekkingowych można włożyć drugą skarpetkę, tak w narciarskich może to się stać przyczyną bolesnych odgnieceń.
But narciarski (szczególnie biegowy) na narcie pracuje zupełnie inaczej niż chodząc. - bardziej się wygina i dobrze, żeby w miejscu tegoż wygięcia stopa też się wyginała, czyli żeby to miejsce wypadało na nasadę palców. Kupując but za duży możemy nie trafić i z każdej wycieczki wracać z otarciami.
Co do Alpin 1550 to prawdopodobnie wszystko zależy od parzystości numeracji => ja mam buty nr 42, a na wkładce jest numer 43 i są na mnie jak ulał (zwykle noszę nr 43). Buty o numerze 43 będą miały wkładkę... także 43 :D