22-11-2006, 09:05
mada2
Idealnie byłoby, żeby tył profilu sięgał tyłu wyżłobienia w bucie, wtedy najlepiej zachowana jest ''sztywność boczna '' (:D)
Taka, sytuacja, jaką opisujesz nie jest jednak beznadziejna; 2-3cm różnicy, to sporo, ale jeździć się da. Przy klasyku, na przygotowanych torach nie będzie żadnej różnicy (prawdę mówiąc nie wiem, czy przy jakichkolwiek warunkach będzie odczuwalna różnica, czy po prostu na przednią część wiązania będą przenoszone większe siły przy próbie bocznych ruchów, co może doprowadzić do jej szybszego zużycia).
W moim zestawie profil wiązania kończy się jakiś 1cm przed końcem buta i jest OK.
Jeżeli zacznie Ci to przeszkadzać zawsze możesz odciąć tylny fragment profilu i przykręcić go dwoma wkrętami ciut dalej, tak, aby idealnie trafiał na piętkę. Sam tego nie zrobiłem, ale widziałem takie patenty...
Idealnie byłoby, żeby tył profilu sięgał tyłu wyżłobienia w bucie, wtedy najlepiej zachowana jest ''sztywność boczna '' (:D)
Taka, sytuacja, jaką opisujesz nie jest jednak beznadziejna; 2-3cm różnicy, to sporo, ale jeździć się da. Przy klasyku, na przygotowanych torach nie będzie żadnej różnicy (prawdę mówiąc nie wiem, czy przy jakichkolwiek warunkach będzie odczuwalna różnica, czy po prostu na przednią część wiązania będą przenoszone większe siły przy próbie bocznych ruchów, co może doprowadzić do jej szybszego zużycia).
W moim zestawie profil wiązania kończy się jakiś 1cm przed końcem buta i jest OK.
Jeżeli zacznie Ci to przeszkadzać zawsze możesz odciąć tylny fragment profilu i przykręcić go dwoma wkrętami ciut dalej, tak, aby idealnie trafiał na piętkę. Sam tego nie zrobiłem, ale widziałem takie patenty...