21-12-2005, 11:03
edek> na tułów niestety konieczna jest bielizna termoaktywna, bawełna odpada. Ale ja mam na to swój patent, nie musisz koniecznie kupować koszulki Crafta za 70 PLN, skocz do second handu i poszukaj koszulek rowerowych (ale nie z lycry tylko coolmaxa) koszt ok 15 PLN. Na metce musi być napis 100% poliamid, ewentualnie dodatek z lycry i materiał musi mieć takie charakterystyczne wgłębienia. Na koszulkę najlepiej sprawdza się jakiś windstopper lub softshell, tutaj ciężko znaleźć alternatywę, ale ja zanim dorobiłem się sofshella biegałem w bluzie rowerowej ze szmateksu, ale to trzeba mieć doświadczenie żeby coś dobrego wygrzebać :P Na nogi najlepszym IMHO jest zestaw długie rowerowe getry z lycry a na to spodnie dresowe z kreszu (100% poliamid). Zestaw nieprzewiewny, słabo przemakalny i świetnie oddychający w całości do nabycia w szmateksie ;)