09-05-2012, 08:56
Jeśli szukasz plecaka miejsko-turystycznego to z serca polecam VAUDE Wizard - mam 30+4 i jest kapitalny.
Jest lekki, z dobrego materiału, ma pokrowiec przeciwdeszczowy.
Siateczki boczne na butelki (ale raczej 0,5 litra - bałbym się obciążać ich butlą 1,5 l), kieszeń podręczna (mapa, portfel, komórka), wyprowadzenie na camelbag.
Na samej górze plecaka (tuż przy szyi) znajduje się niewielka zamykana na zamek kieszonka - wymarzona na klucze (np. do samochodu - zawsze mnie wnerwiało szukanie kluczy w przepastnych kieszeniach, kiedy stałem pod samochodem, a wszyscy się już do niego pchali) lub na mały aparat.
Kapitalny jest system nośny. Bardzo wygodny, ze zmienną fazą rozrządu ;)
Już tłumaczę - być może jest to normalne i przyjęte także w innych plecakach, ale mnie to zdziwiło - w zależności od formy aktywności i, co tu dużo gadać, także od intensywności pocenia się, można regulować stopień naprężenia siateczki, zmieniając tym samym przestrzeń pomiędzy plecakiem i naszymi plecami.
A więc: idziesz po mieście - zmniejszasz naprężenie, włazisz na szczyt - zwiększasz, uzyskując tym samym większą wentylację pleców.
Działa fajnie.
Pas biodrowy w sam raz - nie za mały, nie za duży. Działa.
4 litry uzyskujesz poprzez rozpięcie zamka znajdującego bodajże na dole plecaka i wzdłuż ścian bocznych (opisuję z pamięci).
Plecak rozszerza się na kilka centymetrów - i tu mieści się te 4 litry.
Pomocne.
Kije zamontujesz, coś tam przymocujesz do boków plecaka (są paski).
Siostra jest właśnie na wycieczce i ciora go w Nepalu i Tybecie.
Wysłała SMSa, że jest bardzo zadowolona z plecaka (i primaloftu Millet).
Jest jedno ale - jeśli plecak miałby być plecakiem bardziej w góry, osobiście brałbym coś z klapą, nie z zamkami.
Ja wybrałem zamki, bo jak idziesz z dzieckiem, zwłaszcza małym, musisz liczyć się z dość częstym otwieraniem wora - a bo chusteczki, a bo bluzeczka, a bo coś tam...
Częste odpinanie klapy nie dla mnie.
Choć mnie osobiście nie bardzo podeszła klapa od Kestrela (coś mało foremna i optycznie za krótka), to uwzględniając cenę, o której wspominałaś, chyba brałbym Kestrela.
Jak coś, mogę podesłać Ci zdjęcia Wizarda. Tyle że dopiero w weekend.
F.
Jest lekki, z dobrego materiału, ma pokrowiec przeciwdeszczowy.
Siateczki boczne na butelki (ale raczej 0,5 litra - bałbym się obciążać ich butlą 1,5 l), kieszeń podręczna (mapa, portfel, komórka), wyprowadzenie na camelbag.
Na samej górze plecaka (tuż przy szyi) znajduje się niewielka zamykana na zamek kieszonka - wymarzona na klucze (np. do samochodu - zawsze mnie wnerwiało szukanie kluczy w przepastnych kieszeniach, kiedy stałem pod samochodem, a wszyscy się już do niego pchali) lub na mały aparat.
Kapitalny jest system nośny. Bardzo wygodny, ze zmienną fazą rozrządu ;)
Już tłumaczę - być może jest to normalne i przyjęte także w innych plecakach, ale mnie to zdziwiło - w zależności od formy aktywności i, co tu dużo gadać, także od intensywności pocenia się, można regulować stopień naprężenia siateczki, zmieniając tym samym przestrzeń pomiędzy plecakiem i naszymi plecami.
A więc: idziesz po mieście - zmniejszasz naprężenie, włazisz na szczyt - zwiększasz, uzyskując tym samym większą wentylację pleców.
Działa fajnie.
Pas biodrowy w sam raz - nie za mały, nie za duży. Działa.
4 litry uzyskujesz poprzez rozpięcie zamka znajdującego bodajże na dole plecaka i wzdłuż ścian bocznych (opisuję z pamięci).
Plecak rozszerza się na kilka centymetrów - i tu mieści się te 4 litry.
Pomocne.
Kije zamontujesz, coś tam przymocujesz do boków plecaka (są paski).
Siostra jest właśnie na wycieczce i ciora go w Nepalu i Tybecie.
Wysłała SMSa, że jest bardzo zadowolona z plecaka (i primaloftu Millet).
Jest jedno ale - jeśli plecak miałby być plecakiem bardziej w góry, osobiście brałbym coś z klapą, nie z zamkami.
Ja wybrałem zamki, bo jak idziesz z dzieckiem, zwłaszcza małym, musisz liczyć się z dość częstym otwieraniem wora - a bo chusteczki, a bo bluzeczka, a bo coś tam...
Częste odpinanie klapy nie dla mnie.
Choć mnie osobiście nie bardzo podeszła klapa od Kestrela (coś mało foremna i optycznie za krótka), to uwzględniając cenę, o której wspominałaś, chyba brałbym Kestrela.
Jak coś, mogę podesłać Ci zdjęcia Wizarda. Tyle że dopiero w weekend.
F.