23-04-2008, 12:48
Polecam obejrzenie Wolfganga Experta. Męczę ten plecak od października 2007 i powoli robię dokumentację do recenzji czekając na jego pierwsze, regulaminowe urodziny ;) Jak na razie spisuje się dzielnie jako plecak codzienny na uczelnię, do noszenia laptopa, jako plecak wypadowy na wyjazdach terenowych, czasem jako plecak rowerowy.
Jego system nośny składa się ze ścianki z płytą z tworzywa wzmacnianą solidną, duraluminiową listwą wzdłuż linii kręgosłupa. Pasy barkowe są prawie takie jak w plecakach transportowych - szerokie na 8cm, grube na ok 12mm, do tego odciągi u góry. Taśma biodrowa ma 5cm szerokości i można ją łatwo schować do dedykowanych kieszonek. Oczywiście jest też taśma piersiowa z gwizdkiem.
Sama powierzchnia styku z plecami składa się z sześciu poduszek z siatki przestrzennej przedzielonych kanałem. Całość jest wygięta w kształt łuku skierowanego do wnętrza plecaka. I to daje dwie możliwości. Można w czasie wysokiej temperatury obniżyć plecak nieco, tak, aby stykał się on z plecami tylko na łopatkach i na wysokości górnej krawędzi miednicy, co daje duży kanał wentylacyjny otwarty na boki. Można też w czasie mrozu podciągnąć plecak kilka centymetrów wyżej, aby górną krawędzią zrównał się z ramionami. Wtedy prawie szczelnie otula górną część pleców dając doskonałą izolację termiczną.
Nosiłem już w tym plecaku po 15 kg sprzętu po lesie, a eksperymentalnie zapchałem go 20 kg i skakałem w nim. Dał radę (mam filmik i fotki z tych wygłupów). Możliwości troczenia ma fantastyczne. Jest zapinany na suwak, ale zabezpieczony trzema pasami kompresyjnymi spinanymi na klamry, więc raczej nie grozi mu uszkodzenie. Zaliczyłem już w z tym plecakiem na rowerze wypadek na asfalcie i jedyny ślad po tym to lekko zmechacone uchwyty do troczenia. Co Cordura, to Cordura :)
Na wyposażeniu jest też pokrowiec przeciwdeszczowy chowany w dedykowanej kieszonce w dnie plecaka. Działa jak powinien.
No i znowu wyszła mi prawie recenzja :P
Aha, ten plecak już nie jest produkowany, ale można go jeszcze znaleźć w niektórych sklepach.
Jego system nośny składa się ze ścianki z płytą z tworzywa wzmacnianą solidną, duraluminiową listwą wzdłuż linii kręgosłupa. Pasy barkowe są prawie takie jak w plecakach transportowych - szerokie na 8cm, grube na ok 12mm, do tego odciągi u góry. Taśma biodrowa ma 5cm szerokości i można ją łatwo schować do dedykowanych kieszonek. Oczywiście jest też taśma piersiowa z gwizdkiem.
Sama powierzchnia styku z plecami składa się z sześciu poduszek z siatki przestrzennej przedzielonych kanałem. Całość jest wygięta w kształt łuku skierowanego do wnętrza plecaka. I to daje dwie możliwości. Można w czasie wysokiej temperatury obniżyć plecak nieco, tak, aby stykał się on z plecami tylko na łopatkach i na wysokości górnej krawędzi miednicy, co daje duży kanał wentylacyjny otwarty na boki. Można też w czasie mrozu podciągnąć plecak kilka centymetrów wyżej, aby górną krawędzią zrównał się z ramionami. Wtedy prawie szczelnie otula górną część pleców dając doskonałą izolację termiczną.
Nosiłem już w tym plecaku po 15 kg sprzętu po lesie, a eksperymentalnie zapchałem go 20 kg i skakałem w nim. Dał radę (mam filmik i fotki z tych wygłupów). Możliwości troczenia ma fantastyczne. Jest zapinany na suwak, ale zabezpieczony trzema pasami kompresyjnymi spinanymi na klamry, więc raczej nie grozi mu uszkodzenie. Zaliczyłem już w z tym plecakiem na rowerze wypadek na asfalcie i jedyny ślad po tym to lekko zmechacone uchwyty do troczenia. Co Cordura, to Cordura :)
Na wyposażeniu jest też pokrowiec przeciwdeszczowy chowany w dedykowanej kieszonce w dnie plecaka. Działa jak powinien.
No i znowu wyszła mi prawie recenzja :P
Aha, ten plecak już nie jest produkowany, ale można go jeszcze znaleźć w niektórych sklepach.