04-07-2022, 12:52
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-07-2022, 13:02 przez morfeusz1805.)
Dziękuje za zainteresowanie.
Tak masz racje, różnicą jest jeszcze to rozpinanie plecaka jak walizki. Szczerze, dla mnie mało istotna rzecz, dlatego o tym nie wspomniałem. Mam od kilku lat Wisporta Whistlera II, tam także odpina się do końca i za bardzo ujmy tego wynalazku nie doświadczyłem. Po prostu nie odpinam do końca kiedy nie potrzebuję. Jedni bez tego nie mogą się teraz obejść z tego co czytałem, czy oglądałem w recenzjach, inni uważają to za wadę. Mnie osobiście, to odpinanie jest obojętne, czy będzie do końca, czy tylko do kieszeni.
Także myślę nad kupieniem sobie kolejnego, trochę mniejszego plecaka, bo Whistler na miasto jest za mało poręczny z tą jeszcze wystającą kieszenią. Sparrow 30l czy Ranger niby tylko odrobinę mniejsze, ale różnicę czuć wyraźnie.
Sam widzę, co potrzebuję w plecaku a czego nie. Dla mnie nawet nie chodzi o taki typowy organizer z przegródkami na długopisy, jakieś gumki itp. bo ich nawet nie używam, ale o kieszenie z zamkiem, czy bez, siateczkowe, czy z tkaniny. Zawsze wkładam tam mnóstwo drobiazgów. Denerwuje mnie, jeżeli wyciągam garść drobnicy z dna plecaka i szukam tam co mnie interesuje.
W Rangersie, porażką dla mnie jest w największej przegrodzie siateczkowa kieszeń na całą ścianę. Mam wkładać całą rękę aby znaleźć coś drobnego? Dlatego w Sparrow, czy Whistlerze II, gdzie ta kieszeń jest dzielona na pół, problem jest super rozwiązany. Na dokumenty, laptop itp. większe rzeczy jest duża kieszeń po przeciwnej stronie. W Rangersie średnia przegroda w środku jest pusta. Z tego co zauważyłem na filmach, nie ma tam nawet rzepy, czy jakiś uchwytów aby przymocować do ścianki organizer, kieszonki itp. A kupowanie zapinanego organizera jak piórnik i wrzucanie go do środka jest mało praktyczne. Zamiast coś szybko wyciągnąć z kieszonki, musimy wyciągać taką małą "torebkę", rozpinać ją, wziąć co jest potrzebne, zapiąć ponownie i wkładamy z powrotem. Długo to zajmuje i irytuje - zupełnie nieprzemyślane. Moim zdaniem, miejsce dla takich organizerów jest przypięcie go na zewnątrz plecaka. Sparrow w średniej przegrodzie jakoś nie błyszczy, jest tam tylko skromny organizer. Wzorem dla mnie pod tym względem jest Whistler II, gdzie oprócz organizera, po przeciwnej stronie dodatkowo jest siateczkowa kieszeń na zamek. Ogólnie, rozmieszczanie kieszonek w Whistlerze jest dla mnie wzorowe.
Oczywiście te uwagi dotyczą bardziej mnie, jeżeli miałbym kupić Sparrowa, czy Rangersa. Dziwi mnie fakt, że Rangers jest przecież typowo miejskim plecakiem bez taśm molle a jednak nie ma takich rozwiązań z tymi kieszeniami jak Whistler II. Sam bym chętnie kupił tego Rangersa.
Z tą prawdziwą objętością plecaka, to bardziej chodzi mi o obmacanie go w sklepie, włożenie ręki i zadecydowanie czy objętość mi odpowiada, czy nie.
Na papierze, Sparrow i Rangers jednak trochę różnią się wymiarami. Ten pierwszy jest 1 cm dłuższy, 5 cm szerszy, ale z twoich obliczeń wynikało, że pojemność jest taka sama.
Pytałem się swojej kobiety i powiedziała, ze jednak chciałaby mieć kombinację przegródek jak w/w plecaki, tj. główna, średnia z organizerami i najmniejsza, więc Lowe Alpine Edge jest trochę za ubogi.
Wzrokowo Alpinus wygląda ok, ale boję się, żeby zaraz nie rozleciał się jak plecak z marketu z powodu np. użytych słabo jakościowo nici. Czy nie ma mniej znanych producentów, którzy robią tańsze plecaki, ale równie dobre? Czy w grę wchodzą tylko topowe marki?
Czy mam bać się Helikona RACCOON MK2?
Tak masz racje, różnicą jest jeszcze to rozpinanie plecaka jak walizki. Szczerze, dla mnie mało istotna rzecz, dlatego o tym nie wspomniałem. Mam od kilku lat Wisporta Whistlera II, tam także odpina się do końca i za bardzo ujmy tego wynalazku nie doświadczyłem. Po prostu nie odpinam do końca kiedy nie potrzebuję. Jedni bez tego nie mogą się teraz obejść z tego co czytałem, czy oglądałem w recenzjach, inni uważają to za wadę. Mnie osobiście, to odpinanie jest obojętne, czy będzie do końca, czy tylko do kieszeni.
Także myślę nad kupieniem sobie kolejnego, trochę mniejszego plecaka, bo Whistler na miasto jest za mało poręczny z tą jeszcze wystającą kieszenią. Sparrow 30l czy Ranger niby tylko odrobinę mniejsze, ale różnicę czuć wyraźnie.
Sam widzę, co potrzebuję w plecaku a czego nie. Dla mnie nawet nie chodzi o taki typowy organizer z przegródkami na długopisy, jakieś gumki itp. bo ich nawet nie używam, ale o kieszenie z zamkiem, czy bez, siateczkowe, czy z tkaniny. Zawsze wkładam tam mnóstwo drobiazgów. Denerwuje mnie, jeżeli wyciągam garść drobnicy z dna plecaka i szukam tam co mnie interesuje.
W Rangersie, porażką dla mnie jest w największej przegrodzie siateczkowa kieszeń na całą ścianę. Mam wkładać całą rękę aby znaleźć coś drobnego? Dlatego w Sparrow, czy Whistlerze II, gdzie ta kieszeń jest dzielona na pół, problem jest super rozwiązany. Na dokumenty, laptop itp. większe rzeczy jest duża kieszeń po przeciwnej stronie. W Rangersie średnia przegroda w środku jest pusta. Z tego co zauważyłem na filmach, nie ma tam nawet rzepy, czy jakiś uchwytów aby przymocować do ścianki organizer, kieszonki itp. A kupowanie zapinanego organizera jak piórnik i wrzucanie go do środka jest mało praktyczne. Zamiast coś szybko wyciągnąć z kieszonki, musimy wyciągać taką małą "torebkę", rozpinać ją, wziąć co jest potrzebne, zapiąć ponownie i wkładamy z powrotem. Długo to zajmuje i irytuje - zupełnie nieprzemyślane. Moim zdaniem, miejsce dla takich organizerów jest przypięcie go na zewnątrz plecaka. Sparrow w średniej przegrodzie jakoś nie błyszczy, jest tam tylko skromny organizer. Wzorem dla mnie pod tym względem jest Whistler II, gdzie oprócz organizera, po przeciwnej stronie dodatkowo jest siateczkowa kieszeń na zamek. Ogólnie, rozmieszczanie kieszonek w Whistlerze jest dla mnie wzorowe.
Oczywiście te uwagi dotyczą bardziej mnie, jeżeli miałbym kupić Sparrowa, czy Rangersa. Dziwi mnie fakt, że Rangers jest przecież typowo miejskim plecakiem bez taśm molle a jednak nie ma takich rozwiązań z tymi kieszeniami jak Whistler II. Sam bym chętnie kupił tego Rangersa.
Z tą prawdziwą objętością plecaka, to bardziej chodzi mi o obmacanie go w sklepie, włożenie ręki i zadecydowanie czy objętość mi odpowiada, czy nie.
Na papierze, Sparrow i Rangers jednak trochę różnią się wymiarami. Ten pierwszy jest 1 cm dłuższy, 5 cm szerszy, ale z twoich obliczeń wynikało, że pojemność jest taka sama.
Pytałem się swojej kobiety i powiedziała, ze jednak chciałaby mieć kombinację przegródek jak w/w plecaki, tj. główna, średnia z organizerami i najmniejsza, więc Lowe Alpine Edge jest trochę za ubogi.
Wzrokowo Alpinus wygląda ok, ale boję się, żeby zaraz nie rozleciał się jak plecak z marketu z powodu np. użytych słabo jakościowo nici. Czy nie ma mniej znanych producentów, którzy robią tańsze plecaki, ale równie dobre? Czy w grę wchodzą tylko topowe marki?
Czy mam bać się Helikona RACCOON MK2?