22-09-2005, 20:32
Salvador - nie wierze w taki test a raczej jego wyniki. Nie wiem ile miałeś w swoim życiu butów - ale jak ich miałem dużo. Nawet bardzo dużo:-) W każdym razie chyba więcej niż tych na ulicę.
Nie mozliwym jest, aby doświadczony wspinacz nie odróżnił dobrego buta od złego. Różnica jest ogromna! Jak między samochodami czy słodyczami czekoladopodobnymi a czekoladami Lindt. Zresztą sensownosc i przydatnośc takie testu jest całkowicie zerowa:-)
Ja wkładam to między bajki i uważam to za gawędy opowiadane wieczorami przy ogniskach i efektem bogatej wyobraźni.
Z moich doświadczeń dobre są tylko dwie firmy na Świecie La Sportiva i 5.10. Przy czym La Sportiva ma tylko jeden napawdę dobry model który może konkurować z Anasazi 5.10 - Miura. Reszta są mniej lub bardziej nieudane.
Ponieważ w skały używam butów bardzo ciasnych na ścianke kupiłem sobie Mamby, jako że są tanie to mało zaryzykowałem. I tego się spodziewałem - na ściankę, gdzie są dobre stopnie nadają sie jak najbardziej. Kiedy wziąłem je w skały i poszedłem na łatwą drogę rozgrzewkową którą znam bardzo dobrze - miałem wrażenie że ktoś mi stopnie pozaklejał a skałę wymarował smarem - porażka. Schowałem je do plecaka i czekają na zimę, znowu na ściankę:-)
Więc mi na szczycie pozostaje tylko Miura i Anasazi. Ale przekonuję się coraz bardziej do 5.10. Nie wiem jak to zrobili, ale ten but stoi na wszystkim! Jak sie już dobrze dopasuje do nogi to wydaje mi się, że klei sie do skały. Miura ma sztywniejszą gumę i przez to nie zawsze dobrze dopasuje się do małego stopnia. Następne buty będę chciał spróbować coś z wyższej półki 5.10 - chyba Galileo.
Czeskie buty są dla mnie porażkowe. Miałem np bardzo popularne Rapy - dla początkującego wspinacza (czy wchodzącego na wyższy poziom niż początkujący) moze i są ok, ale zdecydowanie mocniej trzeba się w nich trzymać niż w dobrze zaprojektowanych butach.
Nawet najlepsza guma w źle zaprojektowanych butach nic nie pomoże.
Zresztą warto oglądać foty w czym wspinają się najlepsi na najtrudniejszych drogach i odpowiedź będzie prosta - która firma jest najlepsza:-)
-------------------------------------------
Fragles
Nie mozliwym jest, aby doświadczony wspinacz nie odróżnił dobrego buta od złego. Różnica jest ogromna! Jak między samochodami czy słodyczami czekoladopodobnymi a czekoladami Lindt. Zresztą sensownosc i przydatnośc takie testu jest całkowicie zerowa:-)
Ja wkładam to między bajki i uważam to za gawędy opowiadane wieczorami przy ogniskach i efektem bogatej wyobraźni.
Z moich doświadczeń dobre są tylko dwie firmy na Świecie La Sportiva i 5.10. Przy czym La Sportiva ma tylko jeden napawdę dobry model który może konkurować z Anasazi 5.10 - Miura. Reszta są mniej lub bardziej nieudane.
Ponieważ w skały używam butów bardzo ciasnych na ścianke kupiłem sobie Mamby, jako że są tanie to mało zaryzykowałem. I tego się spodziewałem - na ściankę, gdzie są dobre stopnie nadają sie jak najbardziej. Kiedy wziąłem je w skały i poszedłem na łatwą drogę rozgrzewkową którą znam bardzo dobrze - miałem wrażenie że ktoś mi stopnie pozaklejał a skałę wymarował smarem - porażka. Schowałem je do plecaka i czekają na zimę, znowu na ściankę:-)
Więc mi na szczycie pozostaje tylko Miura i Anasazi. Ale przekonuję się coraz bardziej do 5.10. Nie wiem jak to zrobili, ale ten but stoi na wszystkim! Jak sie już dobrze dopasuje do nogi to wydaje mi się, że klei sie do skały. Miura ma sztywniejszą gumę i przez to nie zawsze dobrze dopasuje się do małego stopnia. Następne buty będę chciał spróbować coś z wyższej półki 5.10 - chyba Galileo.
Czeskie buty są dla mnie porażkowe. Miałem np bardzo popularne Rapy - dla początkującego wspinacza (czy wchodzącego na wyższy poziom niż początkujący) moze i są ok, ale zdecydowanie mocniej trzeba się w nich trzymać niż w dobrze zaprojektowanych butach.
Nawet najlepsza guma w źle zaprojektowanych butach nic nie pomoże.
Zresztą warto oglądać foty w czym wspinają się najlepsi na najtrudniejszych drogach i odpowiedź będzie prosta - która firma jest najlepsza:-)
-------------------------------------------
Fragles