21-06-2011, 18:03
Pierwsze słyszę.
Google mi podpowiada, że to jest membrana poliuretanowa, ale bez mikroporów. 'Oddychanie' polega tu na tym, żeby było sucho to najpierw musi być mokro... (musisz się spocić, aby przenikanie molekularne zaczęło działać) Po mojemu to lepiej sobie kupić kurtkę z PCV, gumowy sztormiak, albo worek foliowy ubrać i będzie mniej więcej tak samo działało, tylko będzie na pewno wodoszczelne. Kiedyś miałem taki wynalazek Mount&Wave to się nazywało chyba. Też niby chemiczne oddychająca 'membrana'. Jak się to ma do prania? Logika podpowiada, że niewiele, do wygody i komfortu raczej również, a do użytkowania sportowego absolutnie nic.
Czy pranie kurtki z takim plastikiem poprawi jej właściwości i spełni podstawowy cel ubrań membranowych, jakim jest możliwość kontynuowania aktywności nawet podczas deszczu bez narażenia się na przemoczenie (tak deszczem jak i własnym potem)?
Osobiście uważam, że nie.
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoor w Anglii
Google mi podpowiada, że to jest membrana poliuretanowa, ale bez mikroporów. 'Oddychanie' polega tu na tym, żeby było sucho to najpierw musi być mokro... (musisz się spocić, aby przenikanie molekularne zaczęło działać) Po mojemu to lepiej sobie kupić kurtkę z PCV, gumowy sztormiak, albo worek foliowy ubrać i będzie mniej więcej tak samo działało, tylko będzie na pewno wodoszczelne. Kiedyś miałem taki wynalazek Mount&Wave to się nazywało chyba. Też niby chemiczne oddychająca 'membrana'. Jak się to ma do prania? Logika podpowiada, że niewiele, do wygody i komfortu raczej również, a do użytkowania sportowego absolutnie nic.
Czy pranie kurtki z takim plastikiem poprawi jej właściwości i spełni podstawowy cel ubrań membranowych, jakim jest możliwość kontynuowania aktywności nawet podczas deszczu bez narażenia się na przemoczenie (tak deszczem jak i własnym potem)?
Osobiście uważam, że nie.
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoor w Anglii