27-12-2008, 00:57
Uwaga! Oto mój elaboracik na temat prania:
MITY PRANIA GORE_TEX_U
Materiał z którego jest wykonana membrana Gore-tex i eVent, w odróżnieniu od większości innych materiałów membranowych jest wysoce wytrzymały na temperaturę i chemikalia. Nie raz czytałem o robieniu z Gore szmaty po kilku prawidłowych praniach. Są to jednak mity. Tak się składa, że producent do testów wodoodporności stosuje proces 500 godzin prania w specjalnych, agresywnie piorących pralkach. Po tych 500 godzinach membrana musi spełnić wysokie wymogi. Czy znacie kogokolwiek, kto prał swoją kurtkę w sumie, choćby pięć razy mniej? (bagatelka 100 godzin to jakieś 200 razy).
PTFE - czyli to, z czego składa się membrana Gore-tex i eVent, to nic innego jak Teflon (inne membrany to głównie spieniony poliuretan). To co macie na patelniach. Wypłukanie w mydle czy nawet proszku nie jest w stanie zniszczyć materiału, który może być latami katowany wrzącym olejem, skwierczącą wodą, solą, kwasem octowym i cytrynowym, detergentami w zmywarce i setkami innych substancji.
Wielu jednak obserwuje pogorszenie właściwości Gore-texu z czasem. I jest to prawda. Lecz nie jest to wynik prania, ani notorycznego moczenia w deszczu. Membranę bowiem na dobrą sprawę, jeśli ktoś się bardzo nie postara, można zniszczyć jedynie mechanicznie (przetarcia, rozdarcie, ekstremalne rozciągania). Nieco łatwiej zniszczyć materiał wierzchni, do którego membrana jest przylaminowana.
Ale do rzecz: Czemu właściwości gore i eVentu dostają po czasie w dupę? Ano z TRZECH zasadniczych powodów:
POWÓD 1) SYF W PORACH MEMBRANY - tłuszcz, sól (od potu), wosk, kurz i wszelki brud zatyka z czasem pory membrany zmniejszając sukcesywnie jej oddychalność. Gore i eVent powinno prać się tak często jak Wasze ulubione Jeansy, cz nawet T-shirty, by dorze spełniały pokładane w nich nadzieje. Pierzcie je często, a odwdzięczą się!
POWÓD 2) NIEWYPŁUKANY DETERGENT. Bardzo ważny, złożony i niedoceniany powód. DWR, a więc impregnacja wierzchniej warstwy materiału, do której od spodu przylaminowana jest membrana, najczęściej jest wynikiem potraktowania materiału fluoropolymerami. Te związki w skrócie mówiąc odpychają się nawzajem z wodą, która perli się i scieka w postaci kulek, toczących się po materiale.
DWR fabryczny, to mniej więcej coś jak wosk na karoseriach aut. Niewidoczna warstwa, odpychająca wodę i sprawiająca jej ''ześlizgiwanie się''. Fluoropolimery dają efekt ODWROTNY DO DETERGENTÓW I MYDEŁ, a więc ''zmiękczaczy'' wody. Rozumiecie już?
Detergenty umożliwiają wodzie wnikanie w drobne zakamarki ubrań i efektywne usuwanie brudu. Skutecznie walczą z ''odpychaczami wody'', takimi jak impregnaty, ale także wszelkie tłuszcze i woski.
Jeśli nie wypłuczecie detergentów z ubrań, będą one skutecznie walczyły z impregnatem, zmiękczając wodę i umożliwiając jej penetrację materiału wierzchniego, a nawet łatwiejsze przenikanie membrany.
Nie trzeba chyba rozwodzić się nad tym, że nasiąknięty materiał zewnętrzny blokuje jakiekolwiek oddawanie potu na zewnątrz. W ten sposób mokniecie w środku i na zewnątrz. Cała kurtka robi się faktycznie jak szmata.
W dodatku niewypłukany proszek, może dodatkowo zatykać czasem pory membrany uniemożliwiając oddawanie potu na zewnątrz.
POWÓD 3) WYTARTA, WYPŁUKANA, NIEKATYWNA POWŁOKA DWR. Prawdą jest, że z czasem fluoropolymery, o których była mowa znikają z kurtki, usuwane mechanicznie przez wycieranie. Pranie także usuwa powłokę. Zwłaszcza pranie w silnych detergentach. Po prostu.
i TERAZ KRÓTKIE WNIOSKI:
Jako że prawidłowe pranie nie tylko nie szkodzi membranom PTFE, ale wręcz pomaga zachowywać ich właściwości, pierzemy nasze ciuchy jak tylko często chcemy w taki sposób:
Z ostrożności i w trosce o pozostałe materiały (poza membraną), a także powłokę DWR stosujemy łagodne środki piorące, najlepiej w innej postaci niż proszek (najtrudniej się wypłukuje z wąziutkich porów membrany). Polecam najtańsze szare mydło we wszelkich postaciach.
Wsadzamy do pralki, lub pierzemy ręcznie.
Płuczemy dwa razy dłużej niż zwykle, lub nawet w pralce nastawiamy kolejny cykl z samą wodą (nie dodajemy detergentu ani mydła). Jeśli pierzesz ręcznie - po przed-przedostatnim płukaniu ręcznym, w misce ma zostać sama, niespieniona woda, bez śladów zmętnienia, wtedy płuczesz dla pewności jeszcze dwa razy.
Suszymy intensywnie w suszarce bębnowej, wyjmując dopiero po gruntownym wysuszeniu ubrania. Jeśli suszymy na wieszaku ewentualnie traktujemy całą powierzchnię, po wysuszeniu suszarką do włosów z bliska lub prasujemy na niewysokiej temperaturze żelazkiem. Ciepło powoduje, że fluoropolimery ''topią'' się, ''wypływając'' z głębszych partii materiału wierzchniego, tworząc na powierzchni znowu jednolitą, gładką i skuteczną powłokę. Nie bójcie się o membranę- wytrzymuje naprawdę bardzo wysokie temperatury (patrz teflon na patelni). Uważajcie bardzie na materiał wierzchni i nie dawajcie więcej ciepła niż dla delikatnych syntetyków (jedna kropka na żelazku nic tu nie zaszkodzi, a i może umocnić klejone szwy nawet)
Co kilka cykli traktujemy materiał rozsądną ilością fluoropolimerów w rozpylaczu, natryskując oczywiście tylko wierzchni materiał. Wieszamy ubranie do góry nogami (impregnat spływa tam, gdzie jest najpotrzebniejszy). Po wyschnięciu traktujemy ciepełkiem jak po praniu.
Używam od 2 lat kurtki i spodni na eVencie. Obie części garderoby prałem już wielokrotnie, zgodnie z podanymi wskazówkami. Są czyste, nie mają przykrego zapachu poty a wodoodporność i oddychalność sprawuje się świetnie. Podobnie postępuję od wielu lat ze spodniami z gore i nie widzę spadku parametrów. Wystarczy dobrze prać i używać dobrego impregnatu.
Uwaga, zdaje się, polecany NIKWAX nie jest na bazie fluoropolymerów i proponuję znalezienie sobie innego.
To są wszystko moje sprawdzone rady. Jak mówiłem nie mają zastosowania do membran innych niż PTFE. Wiele mitów na temat prania gore bierze się z doświadczeń z rozjechanymi membranami poliuretanowymi (o wiele mniej odporne), a także niewystarczającym płukaniem i złą impregnacją oraz, paradoksalnie ze zbyt rzadkim praniem.
Polecam każdemu, kto zechce mi zaufać i przestać bać się wody i czystych ubrań :).
-------------------------------------------
jatyononaono
MITY PRANIA GORE_TEX_U
Materiał z którego jest wykonana membrana Gore-tex i eVent, w odróżnieniu od większości innych materiałów membranowych jest wysoce wytrzymały na temperaturę i chemikalia. Nie raz czytałem o robieniu z Gore szmaty po kilku prawidłowych praniach. Są to jednak mity. Tak się składa, że producent do testów wodoodporności stosuje proces 500 godzin prania w specjalnych, agresywnie piorących pralkach. Po tych 500 godzinach membrana musi spełnić wysokie wymogi. Czy znacie kogokolwiek, kto prał swoją kurtkę w sumie, choćby pięć razy mniej? (bagatelka 100 godzin to jakieś 200 razy).
PTFE - czyli to, z czego składa się membrana Gore-tex i eVent, to nic innego jak Teflon (inne membrany to głównie spieniony poliuretan). To co macie na patelniach. Wypłukanie w mydle czy nawet proszku nie jest w stanie zniszczyć materiału, który może być latami katowany wrzącym olejem, skwierczącą wodą, solą, kwasem octowym i cytrynowym, detergentami w zmywarce i setkami innych substancji.
Wielu jednak obserwuje pogorszenie właściwości Gore-texu z czasem. I jest to prawda. Lecz nie jest to wynik prania, ani notorycznego moczenia w deszczu. Membranę bowiem na dobrą sprawę, jeśli ktoś się bardzo nie postara, można zniszczyć jedynie mechanicznie (przetarcia, rozdarcie, ekstremalne rozciągania). Nieco łatwiej zniszczyć materiał wierzchni, do którego membrana jest przylaminowana.
Ale do rzecz: Czemu właściwości gore i eVentu dostają po czasie w dupę? Ano z TRZECH zasadniczych powodów:
POWÓD 1) SYF W PORACH MEMBRANY - tłuszcz, sól (od potu), wosk, kurz i wszelki brud zatyka z czasem pory membrany zmniejszając sukcesywnie jej oddychalność. Gore i eVent powinno prać się tak często jak Wasze ulubione Jeansy, cz nawet T-shirty, by dorze spełniały pokładane w nich nadzieje. Pierzcie je często, a odwdzięczą się!
POWÓD 2) NIEWYPŁUKANY DETERGENT. Bardzo ważny, złożony i niedoceniany powód. DWR, a więc impregnacja wierzchniej warstwy materiału, do której od spodu przylaminowana jest membrana, najczęściej jest wynikiem potraktowania materiału fluoropolymerami. Te związki w skrócie mówiąc odpychają się nawzajem z wodą, która perli się i scieka w postaci kulek, toczących się po materiale.
DWR fabryczny, to mniej więcej coś jak wosk na karoseriach aut. Niewidoczna warstwa, odpychająca wodę i sprawiająca jej ''ześlizgiwanie się''. Fluoropolimery dają efekt ODWROTNY DO DETERGENTÓW I MYDEŁ, a więc ''zmiękczaczy'' wody. Rozumiecie już?
Detergenty umożliwiają wodzie wnikanie w drobne zakamarki ubrań i efektywne usuwanie brudu. Skutecznie walczą z ''odpychaczami wody'', takimi jak impregnaty, ale także wszelkie tłuszcze i woski.
Jeśli nie wypłuczecie detergentów z ubrań, będą one skutecznie walczyły z impregnatem, zmiękczając wodę i umożliwiając jej penetrację materiału wierzchniego, a nawet łatwiejsze przenikanie membrany.
Nie trzeba chyba rozwodzić się nad tym, że nasiąknięty materiał zewnętrzny blokuje jakiekolwiek oddawanie potu na zewnątrz. W ten sposób mokniecie w środku i na zewnątrz. Cała kurtka robi się faktycznie jak szmata.
W dodatku niewypłukany proszek, może dodatkowo zatykać czasem pory membrany uniemożliwiając oddawanie potu na zewnątrz.
POWÓD 3) WYTARTA, WYPŁUKANA, NIEKATYWNA POWŁOKA DWR. Prawdą jest, że z czasem fluoropolymery, o których była mowa znikają z kurtki, usuwane mechanicznie przez wycieranie. Pranie także usuwa powłokę. Zwłaszcza pranie w silnych detergentach. Po prostu.
i TERAZ KRÓTKIE WNIOSKI:
Jako że prawidłowe pranie nie tylko nie szkodzi membranom PTFE, ale wręcz pomaga zachowywać ich właściwości, pierzemy nasze ciuchy jak tylko często chcemy w taki sposób:
Z ostrożności i w trosce o pozostałe materiały (poza membraną), a także powłokę DWR stosujemy łagodne środki piorące, najlepiej w innej postaci niż proszek (najtrudniej się wypłukuje z wąziutkich porów membrany). Polecam najtańsze szare mydło we wszelkich postaciach.
Wsadzamy do pralki, lub pierzemy ręcznie.
Płuczemy dwa razy dłużej niż zwykle, lub nawet w pralce nastawiamy kolejny cykl z samą wodą (nie dodajemy detergentu ani mydła). Jeśli pierzesz ręcznie - po przed-przedostatnim płukaniu ręcznym, w misce ma zostać sama, niespieniona woda, bez śladów zmętnienia, wtedy płuczesz dla pewności jeszcze dwa razy.
Suszymy intensywnie w suszarce bębnowej, wyjmując dopiero po gruntownym wysuszeniu ubrania. Jeśli suszymy na wieszaku ewentualnie traktujemy całą powierzchnię, po wysuszeniu suszarką do włosów z bliska lub prasujemy na niewysokiej temperaturze żelazkiem. Ciepło powoduje, że fluoropolimery ''topią'' się, ''wypływając'' z głębszych partii materiału wierzchniego, tworząc na powierzchni znowu jednolitą, gładką i skuteczną powłokę. Nie bójcie się o membranę- wytrzymuje naprawdę bardzo wysokie temperatury (patrz teflon na patelni). Uważajcie bardzie na materiał wierzchni i nie dawajcie więcej ciepła niż dla delikatnych syntetyków (jedna kropka na żelazku nic tu nie zaszkodzi, a i może umocnić klejone szwy nawet)
Co kilka cykli traktujemy materiał rozsądną ilością fluoropolimerów w rozpylaczu, natryskując oczywiście tylko wierzchni materiał. Wieszamy ubranie do góry nogami (impregnat spływa tam, gdzie jest najpotrzebniejszy). Po wyschnięciu traktujemy ciepełkiem jak po praniu.
Używam od 2 lat kurtki i spodni na eVencie. Obie części garderoby prałem już wielokrotnie, zgodnie z podanymi wskazówkami. Są czyste, nie mają przykrego zapachu poty a wodoodporność i oddychalność sprawuje się świetnie. Podobnie postępuję od wielu lat ze spodniami z gore i nie widzę spadku parametrów. Wystarczy dobrze prać i używać dobrego impregnatu.
Uwaga, zdaje się, polecany NIKWAX nie jest na bazie fluoropolymerów i proponuję znalezienie sobie innego.
To są wszystko moje sprawdzone rady. Jak mówiłem nie mają zastosowania do membran innych niż PTFE. Wiele mitów na temat prania gore bierze się z doświadczeń z rozjechanymi membranami poliuretanowymi (o wiele mniej odporne), a także niewystarczającym płukaniem i złą impregnacją oraz, paradoksalnie ze zbyt rzadkim praniem.
Polecam każdemu, kto zechce mi zaufać i przestać bać się wody i czystych ubrań :).
-------------------------------------------
jatyononaono