11-01-2019, 10:43
PRS
Czy mógłbyś mi napisać swoje przemyślenia na temat dwóch opcji pakowania się ; wszystko do środka plecaka vs troczenie na zewnątrz ?
Osobiście zdecydowanie wolę pakować wszystko do środka, bo łatwiej wszystko ogarnąć, nie zaczepiasz się, łatwiej założyć pokrowiec itd itp.
Skutkuje to oczywiście koniecznością posiadania plecaka większego, zazwyczaj więc i cięższego, choć niewiele, bo plecak taki może z kolei być ubogi w zaczepy zewnętrzne, które też coś tam ważą.
Czy są jeszcze jakieś inne aspekty, które mi umykają ?
Co do pograniczników, to dość często śpię w pasie nadgranicznym z Matuszką Rosiją, rozbijam sobie skromnie namiocik w krzaczorach w pobliżu drogi, a ich samochodzik przejeżdża koło mnie dość często. Nigdy się nie czepiali, choć ja nigdy nie próbuję np ''dla żartu'' przekroczyć granicy itp.
Stachers
Z tymi bojącymi się nas dzikimi zwierzętami, to jest co raz gorzej, bo już kilka razy ufnie ;-) przyglądały mi się wilki, a dziki najchętniej spały by ze mną w namiocie... Kwestią czasu jest jak wilki kogoś zeżrą, bo faktycznie jest już ich wszędzie bardzo dużo. Generalnie przyznaję się, że nie chciałbym to być ja...
m
Obawiam się, że wystarczyło by się tylko znaleźć w pobliżu małego misia. Kiedyś wyszedłem na jakąś górkę, prosto na kilka takich ślicznych, malutkich warchlaczków, w zasięgu może 2 m. Nie wiem gdzie byli ich starzy ;-) ale w ułamku sekundy zrobiłem w tył zwrot i spieprzałem stamtąd w podskokach.
Stachers + m
Zlitujcie się i piszcie Polska z dużej litery, bo oczy łzawią... ;-)
Czy mógłbyś mi napisać swoje przemyślenia na temat dwóch opcji pakowania się ; wszystko do środka plecaka vs troczenie na zewnątrz ?
Osobiście zdecydowanie wolę pakować wszystko do środka, bo łatwiej wszystko ogarnąć, nie zaczepiasz się, łatwiej założyć pokrowiec itd itp.
Skutkuje to oczywiście koniecznością posiadania plecaka większego, zazwyczaj więc i cięższego, choć niewiele, bo plecak taki może z kolei być ubogi w zaczepy zewnętrzne, które też coś tam ważą.
Czy są jeszcze jakieś inne aspekty, które mi umykają ?
Co do pograniczników, to dość często śpię w pasie nadgranicznym z Matuszką Rosiją, rozbijam sobie skromnie namiocik w krzaczorach w pobliżu drogi, a ich samochodzik przejeżdża koło mnie dość często. Nigdy się nie czepiali, choć ja nigdy nie próbuję np ''dla żartu'' przekroczyć granicy itp.
Stachers
Z tymi bojącymi się nas dzikimi zwierzętami, to jest co raz gorzej, bo już kilka razy ufnie ;-) przyglądały mi się wilki, a dziki najchętniej spały by ze mną w namiocie... Kwestią czasu jest jak wilki kogoś zeżrą, bo faktycznie jest już ich wszędzie bardzo dużo. Generalnie przyznaję się, że nie chciałbym to być ja...
m
Obawiam się, że wystarczyło by się tylko znaleźć w pobliżu małego misia. Kiedyś wyszedłem na jakąś górkę, prosto na kilka takich ślicznych, malutkich warchlaczków, w zasięgu może 2 m. Nie wiem gdzie byli ich starzy ;-) ale w ułamku sekundy zrobiłem w tył zwrot i spieprzałem stamtąd w podskokach.
Stachers + m
Zlitujcie się i piszcie Polska z dużej litery, bo oczy łzawią... ;-)