30-04-2011, 09:57
Dodam swój głos w temacie. Ale bez podejmowania dyskusji, czy opowiadania za którąś ze stron.
Przez dwa lata miałem Deutera AC 70+15. Sprzedałem po dwóch latach. Materiał prawie jak nowy. W zasadzie nie udało mi się go niczym uszkodzić, ani w krzakach, ani w transporcie. Sprzedałem, bo był za duży i nie wykorzystywałem już jego możliwości nośnych. A i nie był chyba do końca dla moich pleców.
Przesiadłem się na Cordurowego Milleta Nandę 60+10 z dobrym rezultatem. http://www.goryonline.com/szpej,678,141,...szpej.html
Wygodny i pakowny, solidny.
Co do lepszości jednej firmy nad drugą: należy patrzeć przez pryzmat swoich oczekiwań. Deuter był taki, że i słonia bym w nim mógł nosić. Tutaj w Millecie mam bardziej zwartą i zgrabną konstrukcję, ale z wygodnym systemem nośnym.
Z tym ,że i Millet już chyba nie robi tych plecaków :/
Jeśli chodzi o wagę, czasem paradoksalnie, cięższy plecak wypakowany sprawia mniej ciężkie wrażenie na plecach niż ten lżejszy o mniej wygodnym systemie nośnym.
Dla mnie ideałem był system nośny Tatonki oparty na prętach, który niestety skasowałem 2x i nie odważyłem się spróbować po raz 3ci.
Chciałbym też kiedyś ponosić właśnie Bioflex Berghausa oraz ospreyowe plecy.Może kiedyś będzie okazja.
Patrząc, w jaką stronę idzie rynek, tj. odchudzania wagi, trochę mam wątpliwości, czy to jest opłacalne, jeśli traci na wygodzie i nośności systemów.
Przez dwa lata miałem Deutera AC 70+15. Sprzedałem po dwóch latach. Materiał prawie jak nowy. W zasadzie nie udało mi się go niczym uszkodzić, ani w krzakach, ani w transporcie. Sprzedałem, bo był za duży i nie wykorzystywałem już jego możliwości nośnych. A i nie był chyba do końca dla moich pleców.
Przesiadłem się na Cordurowego Milleta Nandę 60+10 z dobrym rezultatem. http://www.goryonline.com/szpej,678,141,...szpej.html
Wygodny i pakowny, solidny.
Co do lepszości jednej firmy nad drugą: należy patrzeć przez pryzmat swoich oczekiwań. Deuter był taki, że i słonia bym w nim mógł nosić. Tutaj w Millecie mam bardziej zwartą i zgrabną konstrukcję, ale z wygodnym systemem nośnym.
Z tym ,że i Millet już chyba nie robi tych plecaków :/
Jeśli chodzi o wagę, czasem paradoksalnie, cięższy plecak wypakowany sprawia mniej ciężkie wrażenie na plecach niż ten lżejszy o mniej wygodnym systemie nośnym.
Dla mnie ideałem był system nośny Tatonki oparty na prętach, który niestety skasowałem 2x i nie odważyłem się spróbować po raz 3ci.
Chciałbym też kiedyś ponosić właśnie Bioflex Berghausa oraz ospreyowe plecy.Może kiedyś będzie okazja.
Patrząc, w jaką stronę idzie rynek, tj. odchudzania wagi, trochę mam wątpliwości, czy to jest opłacalne, jeśli traci na wygodzie i nośności systemów.
Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej ;)