29-04-2011, 21:59
Tak naprawdę argument z wagą to na siłę wymyślona teoria bez pokrycia. Cordura jest cięższa, owszem, ale niewiele.
Poza tym biorąc na wycieczkę np. Deutera to jeśli nie daj boże materiał ci puści to już tego rozchodzenia się dziury nie zatrzymasz. Chyba każdy widział dziurę w poliestrze, więc nie będę się rozpisywał...
Natomiast cordura mimo przecięcia działa nadal - dziurę zaszywasz, po powrocie poprawiasz na maszynie i plecak jak nowy. Dziura w poliestrze to w zasadzie koniec życia plecaka.
I oczywiście każdy ma wybór, ale jak wytłumaczyć fakt kupowania plecaka za 8 stów, kiedy mniej znany producent robi z tego samego materiału taniej, jak nie lansem? Prawda jest taka, że gdyby Wisporta czy nawet Campusa dobrze zareklamować to nagle stałyby się to marki z wyższej półki. A że akurat dobra reklama trafiła się Deuterowi czy Ospreyowi to znalazło się kółko wzajemnej adoracji z argumentami ''z górnej półki''.
Dla mnie plecak to najważniejsza część wyprawy zaraz po obuwiu. Wart jest więc każdej kasy, ale nie kiedy większa część ceny to marżą wypracowana ''renomą''. Dlatego nawet nie spojrzę na plecak z wyższej półki, jeśli nie zobaczę na nim malowniczej plakietki Cordury :)
Poza tym biorąc na wycieczkę np. Deutera to jeśli nie daj boże materiał ci puści to już tego rozchodzenia się dziury nie zatrzymasz. Chyba każdy widział dziurę w poliestrze, więc nie będę się rozpisywał...
Natomiast cordura mimo przecięcia działa nadal - dziurę zaszywasz, po powrocie poprawiasz na maszynie i plecak jak nowy. Dziura w poliestrze to w zasadzie koniec życia plecaka.
I oczywiście każdy ma wybór, ale jak wytłumaczyć fakt kupowania plecaka za 8 stów, kiedy mniej znany producent robi z tego samego materiału taniej, jak nie lansem? Prawda jest taka, że gdyby Wisporta czy nawet Campusa dobrze zareklamować to nagle stałyby się to marki z wyższej półki. A że akurat dobra reklama trafiła się Deuterowi czy Ospreyowi to znalazło się kółko wzajemnej adoracji z argumentami ''z górnej półki''.
Dla mnie plecak to najważniejsza część wyprawy zaraz po obuwiu. Wart jest więc każdej kasy, ale nie kiedy większa część ceny to marżą wypracowana ''renomą''. Dlatego nawet nie spojrzę na plecak z wyższej półki, jeśli nie zobaczę na nim malowniczej plakietki Cordury :)