29-04-2011, 20:22
Nie ma co się spierać. Każdy ma jakieś priorytety. Każdy odpowiednio dysponuje swoimi pieniędzmi. Jeden woli coś tańszego drugi coś co ma renomę i gwarantuje jakąś solidność. Oczywiście pośród tych ludzi są również i lanserzy. Jakiś odsetek. Ale większość jednak kieruje się czymś więcej niż chęcią pokazania się . Wierzę w to.
A wracając do plecaków... Zarzucono plecakom z cordury że ciężkie. Że odchodzą od tego materiału by zbić wagę (trwały ale ciężki). Ale porównajmy choćby tego Mosquito. 2000 gram wagi. A wyższa półka? Deuter Aircontact (65+10) 2800gram. TNF Zealot 70 , 2327 gram. Czyli nie do końca tak jest z tym ciężarem cordurowych plecaków.
A jakość? Wielu posiadaczy mówi że ma jakiegoś Deutera , Ospreya czy Back Diamonda ileś tam lat. Trwałe. Mocne. Ale czy tak będzie również z plecakiem który zakupię teraz tej firmy? Przecież chyba nie jest tajemnicą że wszystkie firmy tną koszty. Szukają oszczędności. Wszędzie w zasadzie chińszczyzna. Nieskazitelnie szyte (tutaj nawiążę do odzieży) marki TNF czy Berghaus... nieskazitelnie szyjące 5-7 lat temu dziś walą buble. Sam kupiłem bluzki tych dwóch ostatnich firm. Popatrzyłem na szwy, jakość szycia, nitki... Chińszczyzna. Coraz bardziej bije z tego wszystkiego chińszczyzna. I tego się najbardziej boję. Bo w sumie mógłbym się porwać na plecak z wyższej półki... Ale co jak się okaże że ta trwałość to przeszłość. Alpinus kiedyś też robił niezniszczalne rzeczy. Kilka osób wspomniało tutaj o plecakach które mają i 10 lat i były porządnie eksploatowane. A czy teraz Alpinus tyle wytrzyma? Na pewno nie!
Tak że dziękuję wszystkim za dyskusję... Na podjęcie decyzji zostawiam sobie jeszcze ze dwa , trzy tygodnie. Jesli oczywiście ktoś ma coś do dorzucenia w temacie materiałów czy w ogóle szeroko pojętego tematu dużych plecaków to jak najbardziej chętnie poczytam.
-------------------------------------------
zgred
A wracając do plecaków... Zarzucono plecakom z cordury że ciężkie. Że odchodzą od tego materiału by zbić wagę (trwały ale ciężki). Ale porównajmy choćby tego Mosquito. 2000 gram wagi. A wyższa półka? Deuter Aircontact (65+10) 2800gram. TNF Zealot 70 , 2327 gram. Czyli nie do końca tak jest z tym ciężarem cordurowych plecaków.
A jakość? Wielu posiadaczy mówi że ma jakiegoś Deutera , Ospreya czy Back Diamonda ileś tam lat. Trwałe. Mocne. Ale czy tak będzie również z plecakiem który zakupię teraz tej firmy? Przecież chyba nie jest tajemnicą że wszystkie firmy tną koszty. Szukają oszczędności. Wszędzie w zasadzie chińszczyzna. Nieskazitelnie szyte (tutaj nawiążę do odzieży) marki TNF czy Berghaus... nieskazitelnie szyjące 5-7 lat temu dziś walą buble. Sam kupiłem bluzki tych dwóch ostatnich firm. Popatrzyłem na szwy, jakość szycia, nitki... Chińszczyzna. Coraz bardziej bije z tego wszystkiego chińszczyzna. I tego się najbardziej boję. Bo w sumie mógłbym się porwać na plecak z wyższej półki... Ale co jak się okaże że ta trwałość to przeszłość. Alpinus kiedyś też robił niezniszczalne rzeczy. Kilka osób wspomniało tutaj o plecakach które mają i 10 lat i były porządnie eksploatowane. A czy teraz Alpinus tyle wytrzyma? Na pewno nie!
Tak że dziękuję wszystkim za dyskusję... Na podjęcie decyzji zostawiam sobie jeszcze ze dwa , trzy tygodnie. Jesli oczywiście ktoś ma coś do dorzucenia w temacie materiałów czy w ogóle szeroko pojętego tematu dużych plecaków to jak najbardziej chętnie poczytam.
-------------------------------------------
zgred