25-04-2009, 12:22
Plecak nabyłem ze względu na jego ogromna pojemność. Nie moglem znaleźć innego tak dużego garba. Nie bez znaczenia była również cena, która wydawała mi sie rozsądna (329zl).
Podczas pierwszego i ostatniego wyjazdu (miesiąc włóczęgi po Indiach) plecak kompletnie zawiódł. Dyskwalifikuje go system nośny (zewnętrzny), składający się z dwóch metalowych listew. Po obciążeniu plecaka (proszę pamiętać o ogromnej pakowności) listwy wysuwały się ze zbyt płytkich zszywek, wyrywały paski mocujące i plecak rozsypywał się. Sytuacja taka powtórzyła się kilkakrotnie, w efekcie nosiłem pod pacha pokaźnych rozmiarów wór.
Ponadto plecak posiadał zewnętrzny pokrowiec. Na lotniskach wymagano aby zakrywać luźne paski plecaka, dlatego tez korzystałem z pokrowca. Pokrowiec to niewystarczających rozmiarów kawałek materiału, przytrzymywany przez marny ściągacz. Ochronny pokrowiec został zerwany podczas pierwszego przelotu.
Podsumowując krotka recenzje uważam ze Elbrus 100+20 wyprodukowany przez firmę Campus to nieporozumienie i kpina z klienta.
Podczas pierwszego i ostatniego wyjazdu (miesiąc włóczęgi po Indiach) plecak kompletnie zawiódł. Dyskwalifikuje go system nośny (zewnętrzny), składający się z dwóch metalowych listew. Po obciążeniu plecaka (proszę pamiętać o ogromnej pakowności) listwy wysuwały się ze zbyt płytkich zszywek, wyrywały paski mocujące i plecak rozsypywał się. Sytuacja taka powtórzyła się kilkakrotnie, w efekcie nosiłem pod pacha pokaźnych rozmiarów wór.
Ponadto plecak posiadał zewnętrzny pokrowiec. Na lotniskach wymagano aby zakrywać luźne paski plecaka, dlatego tez korzystałem z pokrowca. Pokrowiec to niewystarczających rozmiarów kawałek materiału, przytrzymywany przez marny ściągacz. Ochronny pokrowiec został zerwany podczas pierwszego przelotu.
Podsumowując krotka recenzje uważam ze Elbrus 100+20 wyprodukowany przez firmę Campus to nieporozumienie i kpina z klienta.