03-01-2005, 00:02
Witam...
Uzywalem takich samych raczków salewy 2 lata temu w zachodnich tatrach... Sprawdziły się SUPER!!! Lekkie poreczne... nie czujesz prawie, że masz coś na nogach, a jednak znacznie ułatwiają życie...
ojciec miał swoje stare dobre raki do ''himalajów'' ( takie przedpotopowe buty... :) ) i strasznie wtedy cierpial... kupa klejacego sie sniegu, ktory jeszcze bardziej przeszkadza...
A na takich podejsciach jak w Zachodnich nie potrzeba nic ponad te raczki...
Nie wymaga to wcale specjalnej techniki chodzenia... oczywiscie jezeli chodzisz po niezbyt stromych stokach bo na przyklad na Przełęcz pod Chłopkiem to bym sie juz z nimi nie wybrał... :P Ale to już inna bajka...
A co do tych neoprenowych pasków to tez budziło to moją wątpliwość... z tego co zaobserwowalem to są bardzo rozciagliwe... raczki pewnie trzymają się buta... i jak narazie wszystko jest w porządku... :)
Pozdrawiam
Uzywalem takich samych raczków salewy 2 lata temu w zachodnich tatrach... Sprawdziły się SUPER!!! Lekkie poreczne... nie czujesz prawie, że masz coś na nogach, a jednak znacznie ułatwiają życie...
ojciec miał swoje stare dobre raki do ''himalajów'' ( takie przedpotopowe buty... :) ) i strasznie wtedy cierpial... kupa klejacego sie sniegu, ktory jeszcze bardziej przeszkadza...
A na takich podejsciach jak w Zachodnich nie potrzeba nic ponad te raczki...
Nie wymaga to wcale specjalnej techniki chodzenia... oczywiscie jezeli chodzisz po niezbyt stromych stokach bo na przyklad na Przełęcz pod Chłopkiem to bym sie juz z nimi nie wybrał... :P Ale to już inna bajka...
A co do tych neoprenowych pasków to tez budziło to moją wątpliwość... z tego co zaobserwowalem to są bardzo rozciagliwe... raczki pewnie trzymają się buta... i jak narazie wszystko jest w porządku... :)
Pozdrawiam