30-04-2013, 22:32
''Żaden szanujący sie prawnik nie podjąłby sie takiej pracy.''
No cóż. Patrząc na część środowiska można stwierdzić, że degrengolada tam występująca jest na podobnym poziomie co na warszawskich Szmulkach, ale ładniej opakowana.
Ad rem.
''I w tej opinii piszą bzdury. Przeczytaj sobie ustawę, a nie wypociny tych Pan.''
Zakładam - może błędnie - że kolega ma coś wspólnego z prawem. Zanim więc kolega zaczął ferować wyrok, uznając twierdzenie owych pan za wypociny niegodne prawdziwego prawnika, dobrze by było skonfrontować owe wypociny ze stanem prawnym jaki w owym czasie występował. Ale dla prawnika (sic!) to chyba oczywista oczywistość czy też nie? Żeby nie przeciągać, artykuł ów został napisany pod reżimem obowiązywania rękojmi z KC, które to zostały (w pewnym stopniu) zastąpione ustawą z lipca 2002 r. która to weszła w życie 1 stycznia 2003 r.
No cóż. Patrząc na część środowiska można stwierdzić, że degrengolada tam występująca jest na podobnym poziomie co na warszawskich Szmulkach, ale ładniej opakowana.
Ad rem.
''I w tej opinii piszą bzdury. Przeczytaj sobie ustawę, a nie wypociny tych Pan.''
Zakładam - może błędnie - że kolega ma coś wspólnego z prawem. Zanim więc kolega zaczął ferować wyrok, uznając twierdzenie owych pan za wypociny niegodne prawdziwego prawnika, dobrze by było skonfrontować owe wypociny ze stanem prawnym jaki w owym czasie występował. Ale dla prawnika (sic!) to chyba oczywista oczywistość czy też nie? Żeby nie przeciągać, artykuł ów został napisany pod reżimem obowiązywania rękojmi z KC, które to zostały (w pewnym stopniu) zastąpione ustawą z lipca 2002 r. która to weszła w życie 1 stycznia 2003 r.