05-12-2013, 17:41
Zasada jest prosta i ogólnie powszechna - jak planujesz w spodniach wysiłek fizyczny w warunkach gdzie planowana będzie pogoda to kup softshellowe. Lekki deszcz i śnieg spokojnie trzymają, chronią przed wiatrem, są wytrzymałe, rozciągliwe. Membranę się nosi (jak najcieńszą i najlżejszą) w plecaku w razie wyjątkowej dupówki. Membrana oddycha słabo, jaka by nie była. Przy wysiłku tak czy inaczej będziesz miał wilgotne/mokre nogawki od środka. Nie mówiąc już o tym co by się działo w cieplejsze pory roku. Ja noszę jakieś gorki kontraktowe w plecaku, lekkie, mało miejsca zajmują i spełniają swoją rolę jak trzeba. Jednak jak mam je na tyłku to jestem bardzo ostrożny, uważam na krzaki, nie siadam gdzie popadnie itp. Jak wiadomo - membrana delikatna rzecz.
Spodni softshellowych nie mam jeszcze (fundusze) ale planuję kupić sobie coś bo w zasadzie nie mam nic na tyłek poza membraną, co by mnie od wiatru chroniło. Może dziś poszperam w necie to podeślę ci na maila ciekawe propozycje.
Jak po mieście - możesz sobie pozwolić na membranę choć nie widzę sensu. Bardziej uniwersalne będą spodnie softshellowe. Można latać po mieście (jak nie przeszkadza ci wygląd outdoorowy) i wyjśc w teren praktycznie w każdą porę roku. Zimą możesz założyć pod nie kalesonki polarowe i komfort będzie pewny. Oddycha, nie przewieje i ciepło ;)
---
Edytowany: 2013-12-05 17:47:30
Spodni softshellowych nie mam jeszcze (fundusze) ale planuję kupić sobie coś bo w zasadzie nie mam nic na tyłek poza membraną, co by mnie od wiatru chroniło. Może dziś poszperam w necie to podeślę ci na maila ciekawe propozycje.
Jak po mieście - możesz sobie pozwolić na membranę choć nie widzę sensu. Bardziej uniwersalne będą spodnie softshellowe. Można latać po mieście (jak nie przeszkadza ci wygląd outdoorowy) i wyjśc w teren praktycznie w każdą porę roku. Zimą możesz założyć pod nie kalesonki polarowe i komfort będzie pewny. Oddycha, nie przewieje i ciepło ;)
---
Edytowany: 2013-12-05 17:47:30