25-02-2013, 13:44
Zając, wielu sprzedawców ostrzegało mnie przed tymi gumkami z boku (w pasie) w spodniach Milo, temat był zresztą komentowany w sieci.
Wielu użytkowników skarży się na to, że obcierają w pasie, i że potem trzeba nosić koszulkę w spodniach - dla mnie to odpada, porażka jakaś.
O szwach nie wspomnę, bo wiesz o co chodzi.
Milo mierzyłem i absolutnie nie dogadałem się z ich rozmiarówką, a zabawa w skracanie też mnie nie bierze. Podobały mi się Uttary, ale cóż z tego...
Spantki są jakby szyte na mnie, polubiliśmy się od pierwszej przymiarki, a że za spodnie płaciłem 150 zł, nie zastanawiałem się ani minuty.
Spantiki vs Milo - trochę trudne pytanie, bo z Extendo nie korzystałem.
Dynam zastosowany w Spantikach jest bardzo uniwersalny i powoduje, że spodnie są używane właściwie przez cały czas. Materiał jest elastyczny, lekki, nie brudzi się za szybko - a jeśli już się pobrudzi, łatwo można go wyczyścić.
O DWR nie piszę, bo wiadomo, z czasem po prostu zniknie.
Spodnie są bez dodatkowego paska, których po prostu nie znoszę, dla mnie to więc plus.
Spodnie nie na upały.
Milo oglądałem w sklepie Sherpa w Chorzowie. Trzeba przyznać, że przez układ ''łat'' i małych dodatków mają ciekawszy i bardziej atrakcyjny wygląd - zwłaszcza spodnie dla babeczek. Tu gwiazdeczka, tam kwiatuszek... wiesz o co chodzi.
Spantiki są trochę jak Kałasznikow - toporne i do szturmu ;)
Wydaje mi się, że Dynam ze Spantików (Mudiry są pod tym względem inne) jest troszkę delikatniejszy, MILSZY w dotyku niż Extendo - nie traktuj tego jednak jako minusa.
Nie wiem, jak wygląda Extendo np. po roku użytkowania. Z moim Dynamem nic się nie dzieje. Nic.
W kroku wyszła jedna nitka - 0,5 mm :)))
Dodatkowym atutem jest serwis HIM - kapitalny. Wszelkie reklamacje są przyjmowane bez problemów.
Fanem HIMa nie jestem, ale Spantki i Atmosa szczerze polecam.
-------------------------------------------
Farfura
Wielu użytkowników skarży się na to, że obcierają w pasie, i że potem trzeba nosić koszulkę w spodniach - dla mnie to odpada, porażka jakaś.
O szwach nie wspomnę, bo wiesz o co chodzi.
Milo mierzyłem i absolutnie nie dogadałem się z ich rozmiarówką, a zabawa w skracanie też mnie nie bierze. Podobały mi się Uttary, ale cóż z tego...
Spantki są jakby szyte na mnie, polubiliśmy się od pierwszej przymiarki, a że za spodnie płaciłem 150 zł, nie zastanawiałem się ani minuty.
Spantiki vs Milo - trochę trudne pytanie, bo z Extendo nie korzystałem.
Dynam zastosowany w Spantikach jest bardzo uniwersalny i powoduje, że spodnie są używane właściwie przez cały czas. Materiał jest elastyczny, lekki, nie brudzi się za szybko - a jeśli już się pobrudzi, łatwo można go wyczyścić.
O DWR nie piszę, bo wiadomo, z czasem po prostu zniknie.
Spodnie są bez dodatkowego paska, których po prostu nie znoszę, dla mnie to więc plus.
Spodnie nie na upały.
Milo oglądałem w sklepie Sherpa w Chorzowie. Trzeba przyznać, że przez układ ''łat'' i małych dodatków mają ciekawszy i bardziej atrakcyjny wygląd - zwłaszcza spodnie dla babeczek. Tu gwiazdeczka, tam kwiatuszek... wiesz o co chodzi.
Spantiki są trochę jak Kałasznikow - toporne i do szturmu ;)
Wydaje mi się, że Dynam ze Spantików (Mudiry są pod tym względem inne) jest troszkę delikatniejszy, MILSZY w dotyku niż Extendo - nie traktuj tego jednak jako minusa.
Nie wiem, jak wygląda Extendo np. po roku użytkowania. Z moim Dynamem nic się nie dzieje. Nic.
W kroku wyszła jedna nitka - 0,5 mm :)))
Dodatkowym atutem jest serwis HIM - kapitalny. Wszelkie reklamacje są przyjmowane bez problemów.
Fanem HIMa nie jestem, ale Spantki i Atmosa szczerze polecam.
-------------------------------------------
Farfura