13-05-2006, 08:53
Bodzio,
słuchaj, Oliny to spodnie membranowe - ''oddychające'' (najlepiej w temp. poniżej zera) i wodoodporne o każdej porze roku. Generalnie nie stosuje się tego typu spodni do chodzenia latem w słoneczku jeśli nie pada deszcz. Tak jak napisał wib, zapocisz się i utopisz we własnym sosie bo materiał nie będzie wyrabiał z odparowywaniem twojego potu. Oczywiście jeśli zacznie padać, zrobi się w górach chłodniej i zacznie wiać to nawet latem jest je dobrze założyć bo zimny deszcz nie będzie cię wychładzał i dodatkowo przemaczał. Oczywiście spodenki takie są też bardziej uniwersalne, można je jak sam widzisz użytkować w czasie opadów latem jak i zimą niezależnie od opadów (w ujemnych temp. oddychalność wzrasta)
Inne spodnie np. wymienione wcześniej Kerdony z HiM to spodenki bez membrany, zwykły nie oddychający ortalion. Są tańsze, przeciwdeszczowe ale nie tak uniwersalne. Praktycznie nie nadają sie do chodzenia zimą bo pot nie odparuje (a co to znaczy w ujemnych temp. chyba nie trzeba tłumaczyć) a jedyne zastosowanie to lato podczas opadów deszczu wtedy niczym praktycznie nie różnią się od Olinów. Chyba jasno napisałem.
Jeśli szukasz zwykłych, nie wodoodpornych spodni na letnie wędrówki (noszone w plecaku razem z membranowymi) to poszukaj czegoś lekkiego, małego po złożeniu. Ja ostatnio preferuje zwykłe dresowe bez podszewek z targowiska za 30/40zł. Po spakowaniu są rozmiaru puszki piwa i ważą chyba z 200gram. Wada - nieco mniej wytrzymałe na rozdarcia więc trzeba trochę uważać na skale i na czym się siada. Oczywiście dużo ludzi preferuje różnego rodzaju spodnie militarne ale wg. mnie są za ciężkie i za duże po spakowaniu bo i tak w lato głównie śmiga się w krótkich badejkach.
słuchaj, Oliny to spodnie membranowe - ''oddychające'' (najlepiej w temp. poniżej zera) i wodoodporne o każdej porze roku. Generalnie nie stosuje się tego typu spodni do chodzenia latem w słoneczku jeśli nie pada deszcz. Tak jak napisał wib, zapocisz się i utopisz we własnym sosie bo materiał nie będzie wyrabiał z odparowywaniem twojego potu. Oczywiście jeśli zacznie padać, zrobi się w górach chłodniej i zacznie wiać to nawet latem jest je dobrze założyć bo zimny deszcz nie będzie cię wychładzał i dodatkowo przemaczał. Oczywiście spodenki takie są też bardziej uniwersalne, można je jak sam widzisz użytkować w czasie opadów latem jak i zimą niezależnie od opadów (w ujemnych temp. oddychalność wzrasta)
Inne spodnie np. wymienione wcześniej Kerdony z HiM to spodenki bez membrany, zwykły nie oddychający ortalion. Są tańsze, przeciwdeszczowe ale nie tak uniwersalne. Praktycznie nie nadają sie do chodzenia zimą bo pot nie odparuje (a co to znaczy w ujemnych temp. chyba nie trzeba tłumaczyć) a jedyne zastosowanie to lato podczas opadów deszczu wtedy niczym praktycznie nie różnią się od Olinów. Chyba jasno napisałem.
Jeśli szukasz zwykłych, nie wodoodpornych spodni na letnie wędrówki (noszone w plecaku razem z membranowymi) to poszukaj czegoś lekkiego, małego po złożeniu. Ja ostatnio preferuje zwykłe dresowe bez podszewek z targowiska za 30/40zł. Po spakowaniu są rozmiaru puszki piwa i ważą chyba z 200gram. Wada - nieco mniej wytrzymałe na rozdarcia więc trzeba trochę uważać na skale i na czym się siada. Oczywiście dużo ludzi preferuje różnego rodzaju spodnie militarne ale wg. mnie są za ciężkie i za duże po spakowaniu bo i tak w lato głównie śmiga się w krótkich badejkach.