05-02-2014, 12:06
Witam, kontaktowałem się w tej sprawie z adminem i uzyskałem zgodę na opisanie moich perypetii ze sklepem www.kurtmedia.pl pomimo, że nie oferuje on towaru stricte górskiego. Oferuje jednak inne rzeczy, które chociażby jako turyści możecie chcieć nabyć - chociażby nawigacje GPS czy aparaty fotograficzne.
Dnia 09.01.2013r zakupiłem przez sklep www.kurtmedia.pl lustrzankę cyfrową za ponad 6500zł. Momentalnie dokonałem przelewu na konto sklepu i już następnego dnia dostałem potwierdzenie wpłaty wraz z informacją, że moje zamówienie jest już realizowane a sklep potwierdza pełną dostępność zamówionych towarów. Czas realizacji zamówienia wynosi raptem 1 dzień roboczy. Dnia 15.01.2013 nadal nie otrzymałem towaru, ani żadnej informacji od sklepu. Napisałem więc maila z zapytaniem o etap realizacji zamówienia a w odpowiedzi, jeszcze tego samego dnia (15.01.2013) otrzymałem jedynie krótką informację że jeszcze dziś będzie wysłany towar. Uzbroiłem się więc w cierpliwość, jednak 17.01.2013, gdy nadal nie dostarczono do mnie wysyłki, napisałem kolejnego maila do sklepu z prośbą o podanie numeru listu przewozowego przesyłki, którą teoretycznie sklep już wysłał. Mimo prowadzenia ciągłej korespondencji mailowej, sklep zagrał na zwłokę, odpisując dopiero pod koniec dnia pracy i prosząc o podanie numeru zamówienia, mimo że ten podawałem w poprzednim mailu. Poddenerwowany (bardzo zależało mi na tym, żeby mieć aparat jak najszybciej w domu) wysłałem kolejnego maila z numerem zamówienia, na którego sklep odpisał dopiero po weekendzie, dnia 20.01.2013 roku informując iż zamówionego sprzętu niestety chwilowo zabrakło u dostawcy i jeżeli nie jestem w stanie dłużej oczekiwać to jestem proszony o poinformowanie o tym sklepu. Taka wiadomość może zaskakiwać, szczególnie jeżeli sklep wcześniej potwierdził dostępność towaru a następnie poinformował mnie nawet, że towar już wysyła. W dodatku na stronie sklepu towar nadal widniał/widnieje jako dostępny. Szczerze rozczarowany, tego samego dnia (20.01.2013) poprosiłem o bezzwłoczny zwrot gotówki na moje konto bankowe. W tym momencie praktycznie urwał się kontakt ze sklepem. Odczekałem kilka dni, jednak na moim koncie wciąć nie odnotowałem zwrotu. Postanowiłem zadzwonić do sklepu. Kontakt okazał się jednak graniczyć z cudem. Na stronie sklepu widnieją aż cztery numery, jednak na żaden nie można się dodzwonić. Udało mi się dopiero za 32 (sic!) razem. W odpowiedzi na zadawane pytania usłyszałem jedynie lakoniczną informację o tym, że sklep zgodnie z przepisami prawa ma 14 dni (licząc od dnia zerwania umowy) na zwrot gotówki za niezrealizowane zamówienie. Pomimo licznych maili z mojej strony i ponownych prób dodzwonienia się do sklepu, w przeciągu tych 14 dni nie otrzymałem gotówki. Na maile sklep nie odpisywał, a słuchawki nie podnosił. Pieniądze zostały mi zwrócone dopiero dzień po terminie. W ostatecznym rozrachunku, sklep przechowywał moją gotówkę przez niespełna miesiąc. W dodatku była to niemała kwota. Prawda jest taka, że u mnie i tak przebiegło to w miarę ''szybko i bezproblemowo''. Okazało się, że takich klientów jak ja jest znacznie więcej. Zdarzają się też osoby, które otrzymywały zupełnie inny towar lub towar uszkodzony, co owocowało tylko procesami zwrotów i reklamacji, dzięki czemu sklep przez jeszcze dłuższy czas mógł obracać gotówką klientów. Więcej informacji od innych niezadowolonych klientów można znaleźć chociażby tutaj: http://tnij.org/3i7h3qe czy też na Opineo, na którym sklep jednak prawdopodobnie kupuje pozytywne komentarze, tak by odsetek tych negatywnych był niewielki: http://www.ceneo.pl/1399-0a Polecam trzymać się od tego sklepu z daleka!
Dnia 09.01.2013r zakupiłem przez sklep www.kurtmedia.pl lustrzankę cyfrową za ponad 6500zł. Momentalnie dokonałem przelewu na konto sklepu i już następnego dnia dostałem potwierdzenie wpłaty wraz z informacją, że moje zamówienie jest już realizowane a sklep potwierdza pełną dostępność zamówionych towarów. Czas realizacji zamówienia wynosi raptem 1 dzień roboczy. Dnia 15.01.2013 nadal nie otrzymałem towaru, ani żadnej informacji od sklepu. Napisałem więc maila z zapytaniem o etap realizacji zamówienia a w odpowiedzi, jeszcze tego samego dnia (15.01.2013) otrzymałem jedynie krótką informację że jeszcze dziś będzie wysłany towar. Uzbroiłem się więc w cierpliwość, jednak 17.01.2013, gdy nadal nie dostarczono do mnie wysyłki, napisałem kolejnego maila do sklepu z prośbą o podanie numeru listu przewozowego przesyłki, którą teoretycznie sklep już wysłał. Mimo prowadzenia ciągłej korespondencji mailowej, sklep zagrał na zwłokę, odpisując dopiero pod koniec dnia pracy i prosząc o podanie numeru zamówienia, mimo że ten podawałem w poprzednim mailu. Poddenerwowany (bardzo zależało mi na tym, żeby mieć aparat jak najszybciej w domu) wysłałem kolejnego maila z numerem zamówienia, na którego sklep odpisał dopiero po weekendzie, dnia 20.01.2013 roku informując iż zamówionego sprzętu niestety chwilowo zabrakło u dostawcy i jeżeli nie jestem w stanie dłużej oczekiwać to jestem proszony o poinformowanie o tym sklepu. Taka wiadomość może zaskakiwać, szczególnie jeżeli sklep wcześniej potwierdził dostępność towaru a następnie poinformował mnie nawet, że towar już wysyła. W dodatku na stronie sklepu towar nadal widniał/widnieje jako dostępny. Szczerze rozczarowany, tego samego dnia (20.01.2013) poprosiłem o bezzwłoczny zwrot gotówki na moje konto bankowe. W tym momencie praktycznie urwał się kontakt ze sklepem. Odczekałem kilka dni, jednak na moim koncie wciąć nie odnotowałem zwrotu. Postanowiłem zadzwonić do sklepu. Kontakt okazał się jednak graniczyć z cudem. Na stronie sklepu widnieją aż cztery numery, jednak na żaden nie można się dodzwonić. Udało mi się dopiero za 32 (sic!) razem. W odpowiedzi na zadawane pytania usłyszałem jedynie lakoniczną informację o tym, że sklep zgodnie z przepisami prawa ma 14 dni (licząc od dnia zerwania umowy) na zwrot gotówki za niezrealizowane zamówienie. Pomimo licznych maili z mojej strony i ponownych prób dodzwonienia się do sklepu, w przeciągu tych 14 dni nie otrzymałem gotówki. Na maile sklep nie odpisywał, a słuchawki nie podnosił. Pieniądze zostały mi zwrócone dopiero dzień po terminie. W ostatecznym rozrachunku, sklep przechowywał moją gotówkę przez niespełna miesiąc. W dodatku była to niemała kwota. Prawda jest taka, że u mnie i tak przebiegło to w miarę ''szybko i bezproblemowo''. Okazało się, że takich klientów jak ja jest znacznie więcej. Zdarzają się też osoby, które otrzymywały zupełnie inny towar lub towar uszkodzony, co owocowało tylko procesami zwrotów i reklamacji, dzięki czemu sklep przez jeszcze dłuższy czas mógł obracać gotówką klientów. Więcej informacji od innych niezadowolonych klientów można znaleźć chociażby tutaj: http://tnij.org/3i7h3qe czy też na Opineo, na którym sklep jednak prawdopodobnie kupuje pozytywne komentarze, tak by odsetek tych negatywnych był niewielki: http://www.ceneo.pl/1399-0a Polecam trzymać się od tego sklepu z daleka!