04-02-2014, 11:46
rosowka faktycznie nieprzyjemna sprawa , a i Salewa mz się nie popisała. Daj znać jak sprawa sie zakończy . Ja w sprawach prawnych to noga jestem , ale tez bym ich ''postraszył''. Na początek wysłałbym pismo od zaprzyjaźnionego prawnika i jak carlos uprzedził / zagroził że sprawy nie odpuszczę . A w sądzie to juz bym sie domagał konkretnych sum, za zmarnowany urlop itp ;)