03-06-2012, 18:29
@resmedia:
Bez zbędnych komentarzy i złośliwości:
Piszesz: ''tak, można się odwołać, ale czy te decyzje które wskazałem zostały skutecznie zaskarżone?''
Niestety nie wiem, o które decyzje UOKIK Ci chodzi, gdyż nie wskazałeś żadnej z nich. Także artykuł w RP, do którego podałeś linka, nie podaje ich sygnatur czy daty wydania - w związku z powyższym trudno odnieść się do Twojego pytania.
Jeśli mamy sprawdzić przebieg danego postępowania, niezbędnym jest wiedzieć o co pytać. Si? :)
Osobiście stawiałbym na to, że od decyzji nie wniesiono środków odwoławczych - w świetle opisanych przeze mnie faktów, byłoby to całkowicie pozbawione sensu. Mając w rękawie takiego asa jak orzeczenie ETS, SOKIK sprawę załatwiłby w 5 sekund.
Pisząc o możliwości zaskarżenia wydanej przez UOKIK decyzji nie miałem na celu umniejszania roli UOKIK - myślę, że to nieuprawniona nadinterpretacja z Twojej strony.
Chodziło mi o zaakcentowanie trybu postępowania przed UOKIK. Nie każda decyzja wydawana przez UOKIK staje się decyzją ostateczną. Jak słusznie zauważyłeś, jest to decyzja, którą strona może zaskarżyć do sądu.
Napisałem o tym, gdyż UOKIK czasami jawi się w ocenie opinii publicznej
jako wszechmocny organ, przed którym (jeśli walnie mocno w stół), każdy przedsiębiorca ma zginać swój krnąbrny kark. A tak nie jest, co słusznie skądinąd zauważył Jerzyk.
Korzystając z okazji:
Przykładem decyzji UOKIK w poruszonej przeze mnie sprawie jest decyzja z dnia 1 września 2011r. w sprawie o sygn. akt: RWR 61-13/11/AJ/.
Do odnalezienia tu: http://www.uokik.gov.pl/decyzje_prezesa_uokik3.php
Można poczytać uzasadnienie UOKIK (napisane całkiem sprawnie i rzeczowo). Wspomniane jest w nim orzeczenie ETS, o którym wcześniej pisał Nemesis.
Druga sprawa:
Jeśli jesteś zainteresowany sprawą decyzji UOKIK podejmowanych ''od czapy'', na niezłych haju, zachęcam do zapoznania się z poniżej wskazaną decyzją:
http://www.uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=3399
- chodzi o ostatnią decyzję na stronie - RGD-2/2012.
W sprawie jest między innymi poruszana kwestia możliwości rozwiązania umowy z zachowaniem okresu wypowiedzenia przez przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne.
Ni mniej ni więcej UOKIK przyjął, że przedsiębiorcy nie przysługuje możliwość rozwiązania umowy w tym trybie (nawet wówczas, gdy odbiorca usług nie przestrzega postanowień umowy i na przykład nie płaci za świadczone usługi). Powołuje się przy tym na postanowienia ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu...
Sprawa jest szeroko komentowana w środowisku ''kanalarzy'', podobnie zresztą jak niektóre orzeczenia Sądu Najwyższego (tylko błagam, nie każ mi ich wymieniać - zapewniam, że są takowe).
Wspomniana decyzja UOKIK jest według mnie całkowitą brednią (oględnie mówiąc), niemającą nic wspólnego z nadużywaniem pozycji dominującej przez monopolistę, jakim skądinąd jest przedsiębiorstwo wod-kan.
Dla ścisłości - nie wiem, czy konkretnie ta decyzja została zaskarżona do sądu (moim zdaniem powinna), jednakże inne decyzje dotyczące tego samego problemu zostały zaskarżone do SOKIK.
I na sam koniec:
''A nawet jakby Urząd podjął decyzję pozbawioną sensu (przynajmniej z punktu widzenia przedsiębiorców) to ta decyzja i tak musiałaby być zgodna z prawem, inaczej byłaby skutecznie zaskarżona.''
haha, no teraz toś wypalił...
:)))
No i zrobiło nam się forum prawne... ;)
Proponuję nie zajmować się już sprawą, gdyż pewnie co niektórych już nieźle zmuliło - mamy przecież zajmować się sprzętem, a nie artykułami?
Jeśli jednak są jeszcze jakieś pytania z poruszanej problematyki - chętnie odpowiem, oczywiście w miarę mych intelektualnych możliwości.
Pozdr.
F.
P.s.
Kurcze, jak ja zazdroszczę góralom...
Właśnie wróciłem z pobytu w Ustroniu, ej, jak było fajnie!
Bez zbędnych komentarzy i złośliwości:
Piszesz: ''tak, można się odwołać, ale czy te decyzje które wskazałem zostały skutecznie zaskarżone?''
Niestety nie wiem, o które decyzje UOKIK Ci chodzi, gdyż nie wskazałeś żadnej z nich. Także artykuł w RP, do którego podałeś linka, nie podaje ich sygnatur czy daty wydania - w związku z powyższym trudno odnieść się do Twojego pytania.
Jeśli mamy sprawdzić przebieg danego postępowania, niezbędnym jest wiedzieć o co pytać. Si? :)
Osobiście stawiałbym na to, że od decyzji nie wniesiono środków odwoławczych - w świetle opisanych przeze mnie faktów, byłoby to całkowicie pozbawione sensu. Mając w rękawie takiego asa jak orzeczenie ETS, SOKIK sprawę załatwiłby w 5 sekund.
Pisząc o możliwości zaskarżenia wydanej przez UOKIK decyzji nie miałem na celu umniejszania roli UOKIK - myślę, że to nieuprawniona nadinterpretacja z Twojej strony.
Chodziło mi o zaakcentowanie trybu postępowania przed UOKIK. Nie każda decyzja wydawana przez UOKIK staje się decyzją ostateczną. Jak słusznie zauważyłeś, jest to decyzja, którą strona może zaskarżyć do sądu.
Napisałem o tym, gdyż UOKIK czasami jawi się w ocenie opinii publicznej
jako wszechmocny organ, przed którym (jeśli walnie mocno w stół), każdy przedsiębiorca ma zginać swój krnąbrny kark. A tak nie jest, co słusznie skądinąd zauważył Jerzyk.
Korzystając z okazji:
Przykładem decyzji UOKIK w poruszonej przeze mnie sprawie jest decyzja z dnia 1 września 2011r. w sprawie o sygn. akt: RWR 61-13/11/AJ/.
Do odnalezienia tu: http://www.uokik.gov.pl/decyzje_prezesa_uokik3.php
Można poczytać uzasadnienie UOKIK (napisane całkiem sprawnie i rzeczowo). Wspomniane jest w nim orzeczenie ETS, o którym wcześniej pisał Nemesis.
Druga sprawa:
Jeśli jesteś zainteresowany sprawą decyzji UOKIK podejmowanych ''od czapy'', na niezłych haju, zachęcam do zapoznania się z poniżej wskazaną decyzją:
http://www.uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=3399
- chodzi o ostatnią decyzję na stronie - RGD-2/2012.
W sprawie jest między innymi poruszana kwestia możliwości rozwiązania umowy z zachowaniem okresu wypowiedzenia przez przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne.
Ni mniej ni więcej UOKIK przyjął, że przedsiębiorcy nie przysługuje możliwość rozwiązania umowy w tym trybie (nawet wówczas, gdy odbiorca usług nie przestrzega postanowień umowy i na przykład nie płaci za świadczone usługi). Powołuje się przy tym na postanowienia ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu...
Sprawa jest szeroko komentowana w środowisku ''kanalarzy'', podobnie zresztą jak niektóre orzeczenia Sądu Najwyższego (tylko błagam, nie każ mi ich wymieniać - zapewniam, że są takowe).
Wspomniana decyzja UOKIK jest według mnie całkowitą brednią (oględnie mówiąc), niemającą nic wspólnego z nadużywaniem pozycji dominującej przez monopolistę, jakim skądinąd jest przedsiębiorstwo wod-kan.
Dla ścisłości - nie wiem, czy konkretnie ta decyzja została zaskarżona do sądu (moim zdaniem powinna), jednakże inne decyzje dotyczące tego samego problemu zostały zaskarżone do SOKIK.
I na sam koniec:
''A nawet jakby Urząd podjął decyzję pozbawioną sensu (przynajmniej z punktu widzenia przedsiębiorców) to ta decyzja i tak musiałaby być zgodna z prawem, inaczej byłaby skutecznie zaskarżona.''
haha, no teraz toś wypalił...
:)))
No i zrobiło nam się forum prawne... ;)
Proponuję nie zajmować się już sprawą, gdyż pewnie co niektórych już nieźle zmuliło - mamy przecież zajmować się sprzętem, a nie artykułami?
Jeśli jednak są jeszcze jakieś pytania z poruszanej problematyki - chętnie odpowiem, oczywiście w miarę mych intelektualnych możliwości.
Pozdr.
F.
P.s.
Kurcze, jak ja zazdroszczę góralom...
Właśnie wróciłem z pobytu w Ustroniu, ej, jak było fajnie!